Tak politycy komentują "żart" Lecha Wałęsy
Znany ze swej religijności były prezydent Lech Wałęsa zażartował sobie z papieża Franciszka, zamieniając się z nim głową... Na szczęście - tylko na fotografii, ale nie wszystkim się to spodobało, oj nie.
"On się chyba czuje nawet jak papież. Chyba tylko tego mu brakuje. To jest hiperinflancja megalomanii i egocentryzmu, z którego Lech Wałęsa zawsze był znany" - skomentował "wybryk" Wałęsy Patryk Jaki, rzecznik prasowy Solidarnej Polski, w rozmowie ze Superstacją.
"Czasami się zachowuje nie jak papież, ale jak Bóg Ojciec, który stworzył świat i chciałby ustalać wszystkie reguły. No po prostu to jest człowiek, który ma bardzo bardzo poważne poczucie niedocenienia" - dodał Przemysław Wipler, poseł Kongresu Nowej Prawicy.
"Jak się nosi Matkę Boską w klapie i się naśmiewa z papieża to się gryzie" - ocenił Stanisław Żelichowski, poseł PSL. "Nudzi się. Gra sobie w grafiki komputerowe pewnie jakieś. No i włożył do sutanny papieża swoją twarz. Wyszła mu, podobało mu się, to opublikował. Mnie się nie podoba. To jest niesmaczne" - podsumował.
Oburzył się nawet sam Stefan Niesiołowski z PO. "Niesmaczne to jest. Papież jest następcą, czy właściwie zastępcą Chrystusa na Ziemi. I robienie sobie takich dowcipów z papieża jest niesmaczne" - powiedział Supertstacji.
Ciekawe, jak fotografię skomentowałby papież Franciszek?