Niewątpliwie aglomeracja trójmiejska nie zawodzi, jeśli mowa o rozmaitości atrakcji. W Gdańsku, Sopocie i Gdyni sezon nigdy się nie kończy. Bywają po prostu okresy, w których nie ma tłumów i można spokojnie pozwiedzać popularne miejscowości. Niezawodne Trójmiasto Stare Miasto w Gdańsku cieszy się ogromną popularnością, nie tylko wśród polskich turystów. Spacerując przez ulice Długą, Mariacką czy Piwną na pewno usłyszysz język niemiecki, duński, norweski... nie ma się co dziwić, bo poza zabytkową architekturą i urokliwymi zakątkami, centrum Gdańska przepełnione jest restauracjami z pysznym jedzeniem i kawiarniami oferującymi aromatyczne napary i świetnej jakości ciasta. Jesienią w Gdyni trzeba odwiedzić Klif Orłowski. Najpiękniej w tym miejscu jest na początku dnia, kiedy słońce pojawia się na horyzoncie. Dodatkowo roślinność na klifie przyodziewa jesienne szaty. Całe szczęście wschód słońca możesz obserwować już między 6:30 a 7 rano. Nie zapomnij tylko o kubku gorącej kawy i ciepłych ubraniach. Sopot jesienią zachęca z kolei pustym Monciakiem i molo, na którym można przespacerować się bez wszechobecnych tłumów i w spokoju posłuchać rozbijających się o drewniane pale fal. Dodatkowo, podczas pobytu w Sopocie, nie można ominąć spaceru szlakiem zabytkowych will. Skąpane w jesiennych kolorach robią piorunujące wrażenie. Jeśli lubisz atrakcje wodne i niestraszne ci jesienne wiatry, to jeszcze przez cały październik działa tramwaj wodny, który zabierze cię z Trójmiasta na Cypel Helski. Rowerem przez Hel Na Półwysep Helski zdecydowanie warto zabrać ze sobą rower. A jeśli nie masz takiej opcji, to możesz wypożyczyć go w jednej z licznych wypożyczalni, ponieważ od Władysławowa aż na koniec półwyspu wiedzie malownicza i komfortowa trasa rowerowa. Po drodze możesz zrobić przystanek w słynnych Chałupach, Jastarni czy Juracie, aby na końcu dotrzeć na kraniec półwyspu, do samej miejscowości Hel. A tam czeka na ciebie przepiękna plaża z drobnym piaskiem otoczona wysokimi wydmami. Jeśli nie rowerem ani tramwajem wodnym to na półwysep możesz oczywiście dostać się koleją lub samochodem. I to właśnie jesienią będzie najlepszy czas, ponieważ Mierzeja Helska w sezonie letnim jest niemal nieustannie zakorkowana, a pociągi na trasie Gdynia-Hel przepełnione turystami. Wakacje nad morzem jesienią. Słowiński Park Narodowy Najbardziej spektakularne wydmy znajdziemy oczywiście w Słowińskim Parku Narodowym zlokalizowanym tuż obok popularnej letniej bazy turystycznej, czyli w okolicy Łeby. Ale tę miejscowość zarówno latem, jak i poza sezonem lepiej omijać. Latem, bo pęka w szwach od nadmiaru turystów, natomiast jesienią zamienia się w straszące pustkami miasteczko. Warto za to zaszyć się w jednym z licznych, klimatycznych domków rozsypanych po urokliwych wioskach. Jeśli lubisz piesze wędrówki to w Słowińskim Parku Narodowym masz do wyboru 20 tras, które proponują władze parku. Możesz odwiedzić najpopularniejszą Wydmę Łącką, ale możesz też wybrać coś mniej oczywistego. Dostępne są szlaki dla każdego - długościowo od jednego do nawet kilkudziesięciu kilometrów. Zwykle to połączenie leśnych ścieżek o bujnej naturze z białymi, bałtyckimi plażami. Istna gratka dla miłośników spędzania aktywnego czasu w naturze. Trasę najlepiej zaplanujesz, korzystając z pomocy dostępnej na oficjalnej stronie parku spn.gov.pl. Część z nich w sezonie jest płatna, ale kiedy z wybrzeża znikają turyści, znikają też opłaty. Bliskie spotkanie z dziką naturą Równie ciekawym obiektem przyrody jest Woliński Park Narodowy na zachodnim wybrzeżu Bałtyku. Wyróżnia się przede wszystkim bogactwem fauny i flory. Rolą parku jest między innymi ochrona ptaków wodno-błotnych, które skrywają się tam właśnie jesienią. Można tam spotkać orła bielika, który jest symbolem parku, a także inne gatunki zwierząt takie jak puchacz, ohar, wodniczek, sarna, lis czy myszołów. Pojawiają się tam też foki, morświny, i wiele, wiele więcej. Jesienią, kiedy na terenach robi się spokojniej, zwierzęta chętniej wychodzą na spotkania tym cichszym turystom. Do tego widoki jak z bajki, bo i tutaj przyroda nabiera ciepłych jesiennych barw. W Wolińskim Parku Narodowym możesz również spotkać żubry, którymi opiekuje się obiekt i które zostały przywiezione z Białowieży. Jesień w tej północno-zachodniej części kraju to jeden z najlepszych pomysłów na urlop poza sezonem. Koniec Polski Północno-wschodni kraniec Polski to oczywiście Mierzeja Wiślana. Otoczona z jednej strony Morzem Bałtyckim, a z drugiej Zalewem Wiślanym zachęca ciszą, spokojem i pięknem natury idealnej do odkrywania swoich zakątków właśnie jesienią. Granicząca z Królewcem część Krynicy Morskiej Nowa Karczma nazywana jest przez swoich mieszkańców "końcem Polski". I nie ma w tym nic szokującego, bo jeśli się tam znajdziesz, poczujesz na własnej skórze, że jesteś w symbolicznym miejscu. Mimo ogromnej popularności samej Krynicy, do Nowej Karczmy docierają tylko nieliczni. Nie ma tam kolorowych straganów i barów z głośną muzyką. Jest spokój i niesamowity klimat, który trzeba doświadczyć samemu. Przyrodniczo to wyjątkowe miejsce z szerokimi plażami, do których dojdziesz pokonując urokliwe zalesione trasy. Podobnie jak Półwysep Helski, Mierzeję Wiślaną możesz zjechać wzdłuż rowerem od Piasków aż do Mikoszewa. Ścieżka rowerowa mierzy tam ponad 50 km. A to tylko mały fragment z 8539 kilometrowej trasy rowerowej R10 wokół Bałtyku obejmującej okoliczne kraje. Wycieczka po zdrowie Gdziekolwiek się nie wybierzesz, nad polskim morzem w chłodniejsze miesiące gwarantowany masz uspokajający szum fal, kilometry jasnego piasku, po których można spacerować w nieskończoność oraz... wysoki poziom jodu w atmosferze. Ale nie tylko, bo silne wiatry i wysokie fale chłodnego morza unoszą także takie minerały jak potas, wapń, magnez i inne mikroelementy. Całość tworzy niesamowity morski aerozol. Zasada jest prosta: im chłodniej i więcej wiatru, tym zdrowiej. Poza spokojem ducha i świeżym powietrzem, Bałtyk oferuje coś jeszcze. Mroźne wody, idealne... żeby się w nich zanurzyć. Wraz z początkiem jesieni, zaczyna się wyczekiwany przez wielu sezon na morsowanie, a to idealny trening dla naczyń krwionośnych. Regularne wchodzenie do zimnej wody może pomóc na bóle stawów, poprawić kondycję skóry czy zwiększyć odporność organizmu. Jesienna wyprawa nad morze może być więc nie tylko miła przygodą, ale i wyjątkową podróżą dla zdrowia psychicznego i fizycznego. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!