Jednym z najważniejszych punktów nowelizacji ustawy o prawie energetycznym jest wdrożenie inteligentnego opomiarowania. Ustawa licznikowa została przyjęta 20 maja 2021 roku. Zakłada ona m.in. plan modernizacji sieci energetycznych i zainstalowanie u prywatnych odbiorców urządzeń z funkcją zdalnego odczytu danych. Wymiana liczników na nowe w naszych domach już się rozpoczęła i potrwa do 2030 roku. Inteligentne liczniki. Jak będą działały? Nowe, inteligentne liczniki na bieżąco będą przesyłać odczyt danych do centrali energetycznych. Oznacza to, że nie będzie trzeba już przesyłać stanu licznika SMS-em i przestaną nas odwiedzać inkasenci. Nowe liczniki mogą wpłynąć na zmniejszenie rachunków za prąd nawet o 10 proc. Odbiorca będzie mógł sam odczytać informacje o tym, ile energii wykorzystują urządzenia domowe i regulować jej zużycie. Wymiana liczników potrwa kilka lat, gdyż będzie to łatwiejsze do sfinansowania dla spółek energetycznych. Inwestycja będzie jednak opłacalna dla odbiorców. W ciągu 15 lat po wymianie licznika odbiorcy powinni zaoszczędzić do 11,3 mld zł. Do 2028 roku zostanie wymienionych około 17 mln liczników, a wymiana ma przebiegać w czterech etapach: 15 proc. odbiorców otrzyma nowe liczniki do końca tego roku, 25 proc. odbiorców będzie miało je do końca 2025 roku, 65 proc. do 2027 roku, 80 proc. do 2028 roku. Aktualnie najwięcej liczników wymieniła Energa. Dwa miliony na około 3,3 milionów ich klientów, ma już nowe liczniki. Natomiast najmniej liczników na razie zostało wymienionych u klientów PGE - kilkaset tysięcy na 5,5 milionów odbiorców. Kwestia cyberbezpieczeństwa Przedstawiciele branży elektroniki i komunikacji apelują, by wprowadzono kryteria cyberbezpieczeństwa dotyczące nowych liczników. Według m.in. Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji (KIGEiT) wymagania dla liczników, które zostaną zamontowane w naszych domach, są zdecydowanie niewystarczające. Aktualnie nie spełniają żadnych norm w zakresie cyberbezpieczeństwa. Są wybierane i kupowane tylko ze względu na najniższą cenę. Dlatego na rynku pojawiły się głównie liczniki pochodzące z Azji i firm niecertyfikowanych. Liczniki, które nie są sprawdzone pod względem cyberbezpieczeństwa mogą stanowić zagrożenie dla naszych danych. Mają one możliwość zdalnego wyłączenia energii, przeciążenia jej i blackoutu. Liczniki będą też zbierały informacje o nas samych. Zapiszą one, kiedy są używane domowe sprzęty i z jakich sprzętów korzystamy. Oznacza to, że rejestrowany będzie czas, kiedy jesteśmy w domu, a kiedy nie. Klaudia Katarzyńska *** Czytaj również: Trzy dni na złożenie wniosku. Ostatni moment na podwyższenie limitu zamrożonego prądu Zrobiłeś przegląd instalacji elektrycznej? Wysoka kara także za fotowoltaikę Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!