Seria eksplozji w Libanie. Rośnie liczba ofiar po wybuchu pagerów
Do 37 osób wzrosła liczba ofiar w Libanie po tym, jak zaczęły wybuchać urządzenia elektroniczne. Ponad 3 tys. osób jest w szpitalach, a wśród rannych jest także małe dziecko. Izrael nie przyznaje się do tego ataku, mimo oskarżeń części krajów Bliskiego Wschodu.
W ciągu ostatnich dwóch dni w Libanie zaczęły wybuchać pagery i krótkofalówki, co nie tylko zakłóciło komunikację Hezbollahu, ale także doprowadziło do śmierci kilkudziesięciu osób.
Według najnowszych danych zginęły 37 osoby, a 3 539 jest rannych. Część z nich jest w ciężkim stanie, a wśród ofiar są cywile, w tym małe dziecko.
Panika w Libanie po serii wybuchów
Ranni trafili do dziesiątek różnych szpitali w całym kraju, a na ulicach wybuchła panika. Przed placówkami medycznymi tworzyły się kolejki. Ustawiały się w nich także osoby, które oddawały krew dla poszkodowanych.
Do pierwszej serii eksplozji doszło we wtorek. Nazajutrz kilka urządzeń wybuchło w trakcie pogrzebów osób, które zginęły dzień wcześniej.
Według lokalnych mediów nawet 500 członków Hezbollahu doznało poważnych urazów, część z nich straciła wzrok. Islamska bojówka informowała, że w środę zginęło siedmiu jej członków. Grupa o atak oskarżyła Izrael.
"To Tel Awiw ponosi pełną odpowiedzialność za ten kryminalny atak, który dotknął także ludność cywilną" - przekazała w oświadczeniu zbrojna organizacja.
Iran oskarża Izrael i USA o atak w Libanie
Ambasador Iranu i stały przedstawiciel w ONZ Amir Saeed Iravani oświadczył, że detonacja urządzeń stanowiła "rażące naruszenie" prawa międzynarodowego.
W liście napisanym do Organizacji Narodów Zjednoczonych oskarżył Stany Zjednoczone o ponoszenie odpowiedzialności za "niewłaściwe działania" i "zdecydowane poparcie" dla Izraela. Wezwał społeczność międzynarodową do szybkiego położenia kresu "bezkarności" działań izraelskiej armii.
"To odrażająca zbrodnia, która miała charakter powszechny, systematyczny i której celem było zabijanie, mordowanie, zadanie ogromnego cierpienia i wyrządzanie poważnych obrażeń ludności cywilnej. Stanowi zbrodnię przeciwko ludzkości" - napisał.
Izrael nie odniósł się do tych oskarżeń, ale minister obrony Yoav Gallant zapowiedział rozpoczęcie "nowej fazy wojny". W nocy ze środy na czwartek izraelskie siły powietrzne poinformowały o atakach na budynki wojskowe i składy broni należące do Hezbollahu w siedmiu regionach Libanu.
Samoloty bojowe ostrzelały Szekhin, A-Taiba, Bleida, Mis al-Jabal, Eitaron, al-Khyam i Kfar Kila. Siły Obronne Izraela zaatakowały również kilka obszarów w południowym Libanie. Według najnowszych doniesień rannych zostało pięć osób.
Źródło: Reuters, Sky News
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!