Surowa polityka zero-covid realizowana w Chinach po raz kolejny dała się we znaki tamtejszym mieszkańcom. W poniedziałek, tuż po godzinie 11.30, ogłoszono nagłe zamknięcie całego disneyowskiego ośrodka w Szanghaju, wraz z otaczającymi go terenami. Zwiedzający przebywający na terenie parku rozrywki tłumnie ruszyli do bram, próbując wydostać się na zewnątrz, jednak w tamtym momencie były one już zamknięte. Disneyland w Szanghaju. Zabroniono wchodzenia i wychodzenia z parku rozrywki Na chińskim komunikatorze internetowym WeChat przekazano, że wszystkim ludziom zabrania się wchodzenia i wychodzenia z parku rozrywki, a ci, którzy nadal przebywają w środku, przed uzyskaniem pozwolenia na jego opuszczenie, muszą zostać przetestowani i okazać negatywny wynik. Również każdy, kto odwiedził park od ubiegłego czwartku 27 października, będzie musiał zrobić test na koronawirusa trzy razy w ciągu trzech dni. Na filmach udostępnionych w mediach społecznościowych widać tłoczących się wokół bram parku ludzi, którzy jednak nie byli w stanie wydostać się na zewnątrz. 10 przypadków zakażeń w Szanghaju. Polityka zero-covid w Chinach To nie pierwszy raz, kiedy surowe restrykcje covidowe zostały zastosowane na terenie parku rozrywki. W listopadzie ubiegłego roku także został on zamknięty, przez co w środku utknęło ponad 30 000 zwiedzających, oczekując na wykonanie testów. Chiny bardzo intensywnie angażują się w ścisłe kontrolowanie epidemii, prowadząc politykę zero-covid. Doprowadziło to do ograniczeń w ruchu, zamknięciach setek milionów ludzi i setek tysięcy osób wysłanych do regionalnych centrów kwarantanny. W Szanghaju w sobotę odnotowano 10 przypadków zakażeń. Natomiast w poniedziałek w Chinach potwierdzono 479 zachorowań i ponad 2200 bezobjawowych przypadków.