29 osób jest w stanie ciężkim. Na statku do tej pory stwierdzono zarażenie patogenem u 620 osób. Trwa jednak operacja opuszczania jednostki przez osoby, które uznawane są za zdrowe. Japońska stacja telewizyjna NHK podała, że ofiary śmiertelne to Japończycy - 87-letni mężczyzna oraz 84-letnia kobieta. We środę wycieczkowiec opuściło około 500 osób. Większość z nich na pokładzie specjalnie wyczarterowanych samolotów powróciła do swoich państw. Z "Diamond Princess" wypuszczane są osoby, które w ostatnich dwóch tygodniach nie miały żadnych objawów chorobowych, a wyniki ich testów na koronawirusa były negatywne. Statku nie opuszczą na razie członkowie załogi, a także pasażerowie, którzy dzielili kajuty z osobami zarażonymi koronawirusem. Do Australii powróciło 150 obywateli tego kraju, którzy byli pasażerami "Diamond Princess". Wszyscy zostaną poddani kolejnej dwutygodniowej kwarantannie. Władze Japonii, która za kilka miesięcy gościć ma Igrzyska Olimpijskie, krytykowane są za sposób przeprowadzenia kwarantanny na statku.