Jak poinformowały siły wojskowe USA, w ciągu ostatnich dwóch tygodni zestrzelono cztery amerykańskie helikoptery. Zginęło 21 osób. Pokazany w internecie film przedstawia rebeliantów strzelających do nisko lecącego śmigłowca USA. Trafiona maszyna zapaliła się i spadła. Do incydentu doszło w północno-zachodnim Bagdadzie w piątek. Zginęło dwóch członków załogi. Chociaż nie da się w 100 proc. potwierdzić autentyczności przedstawionego w internecie nagrania, to jednak nie da się ukryć, że liczba wypadków z udziałem amerykańskich śmigłowców wciąż rośnie. W odpowiedzi na te ataki, armia USA postanowiła zmienić taktykę. - Przystąpiliśmy już do niezbędnego udoskonalenia naszej taktyki i naszych procedur - powiedział gen. William Caldwell, rzecznik armii USA w Iraku. Tymczasem trwają pogrzeby 135 ofiar sobotniego wybuchu bomby w Bagdadzie. Był to jeden z największych ataków od 2003 roku.