Zamknięto rzeźnię w obawie przed pryszczycą
W związku z podejrzeniem pryszczycy u krowy, w duńskiej miejscowości Holstebro (300 km na północny zachód od Kopenhagi) zamknięto w czwartek rzeźnię.
Służby weterynaryjne badają zwierzę, u którego zaobserwowano podejrzane objawy, a także stado, z którego krowa pochodziła.
Pryszczyca jest wirusową chorobą przeżuwaczy i świń. Nie jest groźna dla człowieka, natomiast wśród zwierząt szerzy się bardzo szybko. Tam, gdzie się pojawi, z reguły wybijane są całe stada.
W Danii epidemia pryszczycy wystąpiła w latach 1982-1983. Przypuszczano wtedy, że choroba przyszła z ówczesnej NRD.
W tym roku na początku sierpnia pryszczyca pojawiła się w Anglii; tam wirus wydostał się z laboratorium. Wybito 600 zwierząt i na prawie trzy tygodnie wstrzymano eksport żywca, mięsa i produktów mlecznych.
Władze duńskie podkreślają, że od maja nie sprowadzono do Danii żywych zwierząt hodowlanych z Anglii.
INTERIA.PL/PAP