W czerwcu brytyjska korporacja Diageo, która działa na rynku napojów alkoholowych, wstrzymała eksport do Rosji swoich produktów, w tym whisky marki Johnnie Walker. Od tamtej pory do sklepów trafiły jedynie zakontraktowane wcześniej butelki, który w momencie decyzji były już w rosyjskich magazynach. Jak się jednak okazuje, Rosjanie bez whisky obejść się nie mogą. "Kommiersant" informuje, że po pół roku udało im się znaleźć rozwiązanie, jak sprowadzić ten alkohol do kraju. Sprowadzą pół miliona butelek Z ustaleń rosyjskiej gazety wynika, że w grudniu 2022 Grupa Beluga, poprzez swoją spółkę zajmującą się importem, przedstawiła w rejestrze agencji Rosaccreditation odpowiednie dokumenty do importu nowych alkoholi. Agencja ta - czyli Federalna Służba Akredytacyjna, zajmuje się rejestracją podmiotów prawnych na rynku rosyjskim. W przedstawionej dokumentacji wskazano, że Grupa Beluga sprowadzi około 200 000 butelek Jägermeistera oraz ponad 300 000 whisky Johnnie Walker o pojemności 0,7 i 1 litra. Mechanizm importu równoległego Jak import alkoholu jest możliwy, skoro wstrzymano eksport wybranych towarów do Rosji? Według dziennika Grupa Beluga wykorzysta mechanizm importu równoległego. Oznacza to sprowadzanie na swój rynek produktów, bez zgody ich producentów. Dokonuje się tego w tzw. szarej strefie. Towar jest rozprowadzany przez nieautoryzowanych sprzedawców. W konsekwencji właściciele marek nie mają kontroli na dystrybucją swoich towarów. "Kommiersant" zapytał o sprawę Grupę Beluga, ale przedstawiciele firmy nie chcieli komentować doniesień. Według ustaleń gazety, na podobne rozwiązania zdecydowali się inni rosyjscy producenci. Agencja akredytacyjna miała otrzymać dokumenty dotyczące nie tylko Johnnie Walkera i Jägermeistera, ale również innych marek, których właściciele wycofali się z rynku rosyjskiego, kiedy Władimir Putin zdecydował się zaatakować Ukrainę.