Wyszedł z własnego wesela, po chwili wrócił z bronią. Pięć osób nie żyje
Oprac.: Aleksandra Kozyra
Tajlandzki sportowiec z niepełnosprawnością na własnym przyjęciu weselnym zastrzelił świeżo poślubioną małżonkę, jej matkę oraz siostrę. Kule raniły też gości weselnych, a jeden z nich zmarł w szpitalu. Pan młody, działający najprawdopodobniej pod wpływem środków odurzających, odebrał sobie życie. Według świadków tragedii para miała się wcześniej pokłócić.

29-letni Chaturong Suksuk w sobotę pobrał się ze starszą o 15 lat Kanchaną Pachunthuek, nie można tu jednak mówić o szczęśliwym zwieńczeniu związku pary zakochanych. Były członek jednostek paramilitarnych patrolujących granice Tajlandii i utalentowany sportowiec nagle opuścił przyjęcie. Po chwili wrócił na miejsce z bronią palną.
Jak donosi portal BBC News, Suksuk zastrzelił swoją żonę, jej 62-letnią matkę i 38-letnią siostrę. Kule trafiły również dwójkę gości weselnych, którzy zostali przewiezieni do szpitala. Jeden z nich zmarł w wyniku odniesionych ran. Następnie mężczyzna odebrał sobie życie.
Strzelanina na weselu. Sportowiec zaatakował rodzinę
Według informacji policji sportowiec był w momencie strzelaniny pod wpływem środków odurzających. Służby wyjaśniają przyczyny tragedii. Jak udało się wstępnie ustalić 29-latka niepokoiła duża różnica wiekowa między nim, a żoną. Para miała się pokłócić na oczach gości weselnych. Wcześniej przez trzy lata mieszkali ze sobą. Mężczyzna kupił broń i amunicję legalnie, kilkanaście miesięcy przed tragedią.
W ubiegłym roku Chaturong Suksuk zdobył srebrny medal w pływaniu osób z niepełnosprawnościami na Igrzyskach Azji Południowo-Wschodniej (Asean) w Indonezji. Zakwalifikował się również do grudniowych igrzysk sportowych w Tajlandii.
Wcześniej mężczyzna stracił prawą nogę w czasie służby wojskowej.
To nie jedyna taka zbrodnia w Tajlandii w ostatnim czasie. W październiku trzy osoby zginęły w strzelaninie w luksusowym centrum handlowym w Bangkoku. W zeszłym roku głośno było policjancie, który zabił 37 dzieci z użyciem broni palnej i noża w przedszkolu w północno-wschodniej części kraju.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!