Niemcy idą na wybory. Znamy wstępną datę
Przedterminowe wybory parlamentarne w Niemczech odbędą się 23 lutego - donosi dziennik "Handelsblatt". Teraz ostateczna decyzja należy do prezydenta RFN. Wcześniejsze wybory to efekt kryzysu w niemieckim rządzie po dymisji ministra finansów Christiana Lindnera.
Publikując datę wyborów "Handelsblatt" powołuje się na swoje źródła i dwóch reporterów. Przed wyborami w Bundestagu musi odbyć się głosowanie w sprawie wotum zaufania dla rządu. Według gazety dojdzie do niego 16 grudnia.
Z kolei według ustaleń tygodnika "Focus", głosowanie będzie miało miejsce 18 grudnia. Agencja dpa podkreśla, że ostateczna decyzja w sprawie daty wyborów należy do prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera.
Wybory w Niemczech. Kryzys w koalicji
Zgodnie z niemieckimi przepisami głosowanie nad wotum zaufania poprzedza wniosek kanclerza, który Olaf Scholz złoży najpóźniej 48 godzin przed datą głosowania.
Rząd Scholza funkcjonuje obecnie jako mniejszościowy, po upadku koalicji w ubiegłym tygodniu, po dymisji ministra finansów i lidera partii FDP Christiana Lindnera.
Jeżeli rząd w głosowaniu nie uzyskam wotum, prezydent Niemiec może rozpisać nowe wybory, po uprzednim rozwiązaniu parlamentu w ciągu 21 dni od dnia głosowania w Bundestagu. Wybory muszą odbyć się w ciągu 60 dni od rozwiązania parlamentu.
Zgodnie z obyczajem przed elekcją partię muszą wyłonić swoich kandydatów na kanclerzy. Swoich liderów oficjalnie wskazały już chadecja (Friedrich Merz) i skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (Alice Weidel). Chęć kandydowania na szefa rządu Niemiec zgłosili też Christian Lindner z FDP oraz Robert Habeck z Zielonych. Niewiadomą pozostaje kandydat socjaldemokratów.
Źródła: Handelsblatt, Focus
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!