Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Wszystko zależy od USA

To, czy Korea Północna przeprowadzi kolejną próbę jądrową zależy od stanowiska USA - oświadczył cytowany przez agencję Kyodo przewodniczący prezydium północnokoreańskiego Najwyższego Zgromadzenia Ludowego (parlamentu) Kim Jong Nam.

/AFP

Ten de facto drugi po Kim Dzong Ilu człowiek w państwie podkreślił, że Phenian powróci do rokowań sześciostronnych dotyczących północnokoreańskiego programu atomowego, tylko gdy USA zniosą sankcje finansowe wymierzone w Koreę Płn.

- Jeśli Stany Zjednoczone nadal będą przyjmować wrogą postawę i w rozmaity sposób na nas naciskać, nie będziemy mieli innego wyboru, niż podjąć fizyczne kroki, by to rozwiązać - powiedział Kim.

Szef parlamentu z lekceważeniem odniósł się do rozważanych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ nowych sankcji wobec Korei Płn. - Nawet jeśli represje gospodarcze w najbliższym czasie się zwiększą, nasza gospodarka osiągnęła trend rosnący - zaznaczył przewodniczący Kim. - Nie możemy (jednak) uczestniczyć w rokowaniach sześciostronnych w czasie, gdy są na nas nakładane różne sankcje, w tym sankcje finansowe.

Korea Północna zagroziła dziś "kontrposunięciami", jeśli USA będą w dalszym ciągu wywierać naciski na Phenian w sprawie jego programu atomowego. "Jeśli USA będą w dalszym ciągu nas prześladować i wywierać presję, uznamy to za deklarację wojny i podejmiemy serię kontrposunięć" - głosi komunikat wydany przez północnokoreańskie MSZ, nie precyzując o jakie działania chodzi.

"Zostaliśmy zmuszeni do udowodnienia, że mamy broń jądrową, aby uprzedzić rosnące zagrożenie wojną ze strony USA i chronić naszą suwerenność" - czytamy w komunikacie, będącym pierwszą oficjalną reakcją władz Korei Płn. po przeprowadzeniu przez ten kraj w poniedziałek próby jądrowej.

Północnokoreańskie władze podkreśliły jednocześnie w komunikacie, że są w dalszym ciągu zainteresowane w denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego na drodze dialogu i negocjacji.

W poniedziałek oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA poinformowała o "pomyślnym" przeprowadzeniu przez Koreę Płn. podziemnej próby nuklearnej.

Sześciostronne rokowania na temat północnokoreańskiego programu nuklearnego - prowadzone w Pekinie przez obie Koree, USA, Chiny, Japonię i Rosję - od ponad roku pozostają w impasie.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także