Unijne sankcje - jak twierdzą miarodajne koła - idą krok dalej w stosunku do restrykcji przyjętych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Sankcje obejmują zakaz eksportu broni do Iranu i zamrożenie kont bankowych 28 osób i instytucji, zaangażowanych w irański program atomowy, mający prowadzić - jak obawia się Zachód - do pozyskania przez Iran broni jądrowej. rozszerzyła dodatkowo oenzetowską listę osób i instytucji objętych sankcjami, pozostawiając też - w przeciwieństwie do rezolucji - listę tę otwartą, tak by w razie potrzeby można było do niej dołączyć nowe nazwiska czy nazwy instytucji. W przyjętym pakiecie mowa jest także o wstrzymaniu wiz wjazdowych dla Irańczyków, związanych z programem atomowym swego kraju. Decyzja szefów dyplomacji państw UE zbiegła się z zapowiedzią spotkania w środę w Ankarze szefa dyplomacji unijnej z głównym negocjatorem irańskim ds. atomowych Alim Laridżanim. Sam Solana przyznał w poniedziałek, że rozmowa dotyczyć będzie wstrzymania wzbogacania uranu przez Iran. Solana prowadzi negocjacje z Iranem w imieniu pięciu stałych członków RB ONZ i Niemiec. Jeszcze przed opublikowaniem poniedziałkowej decyzji unijnych ministrów, prezydent Iranu oskarżył Unię Europejską o przejmowanie amerykańskich poglądów. W wywiadzie, jakiego udzielił w poniedziałek w ogrodach swego pałacu w Teheranie madryckiej stacji telewizyjnej TVE, Ahmadineżad wezwał kraje Unii by "mówiły własnym głosem" i zdystansowały się od stanowiska USA. Ahmadineżad po raz kolejny zapewnił też, że irański program jądrowy ma pokojowe cele. ONZ w marcu w odpowiedzi na irańską odmowę wstrzymania procesu wzbogacania uranu zaostrzyła przyjęte 23 grudnia 2006 roku restrykcje wobec tego kraju. Zgodnie z rezolucją Rady, Iran ma 60 dni na wstrzymanie wzbogacania uranu. Jeśli tego nie uczyni, wejdą w życie nowe sankcje - handlowe, administracyjne i finansowe, stanowiące znaczne zaostrzenie sankcji, uchwalonych w grudniu zeszłego roku.