Woda wyrzuciła na brzeg coś dziwnego. "Odradzamy poszukiwania skarbów"

Oprac.: Krystyna Opozda
Część linii brzegowej na plaży w północnej Florydzie pokryła nietypowa zawartość. Dostrzegła ją spacerująca po plaży kobieta, która szybko wezwała na pomoc służby. Okazało się, że plaża pokryta jest marihuaną, która prawdopodobnie pochodzi z rozbitego transportu narkotyków.

"Wszystko rozegrało się w sobotę 22 lipca w Neptune Beach w północnej Florydzie. Podczas rodzinnego spaceru po plaży kobieta zauważyła, że na znaczącej części linii brzegowej leży coś dziwnego. Kiedy zorientowała się, że to marihuana, szybko zadzwoniła pod numer alarmowy" - relacjonuje "Miami Herald".
Marihuana na plaży. Woda wyrzuciła na brzeg nietypową zawartość
Policjanci z lokalnej jednostki pojawili się na miejscu i potwierdzili, że rzeczywiście - jak okiem sięgnąć - na plaży leży marihuana. Służby pokazały zdjęcia z miejsca zdarzenia:
Następnie przystąpiono do sprzątania. Nie było to łatwe. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać jak jeden z pracowników, pomagających przy porządkach, usiłuje wspomóc się grabiami.
"Zanim ktokolwiek zacznie myśleć o przekształceniu tego odkrycia we własne poszukiwanie skarbów, odradzamy to. Po pewnym czasie przebywania w oceanie marihuana szybko zaczęła się rozkładać i gnić. Prosimy o unikanie tego obszaru do czasu zakończenia sprzątania" - powiadomiła policja w komunikacie zamieszczonym na Facebooku.
Informacja wywołała jednak spore poruszenie w sieci i setki komentarzy. Policja nie precyzuje, ile marihuany usunięto z brzegu, a także jaka była jej szacunkowa wartość. Wszystko wskazuje na to, że nietypowa zawartość pochodziła z rozbitego na Oceanie Atlantyckim transportu narkotyków.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!