Włochy: Niech NATO przejmie dowództwo nad operacją w Libii
Rząd Włoch zaapelował o to, aby NATO przejęło dowództwo nad operacją w Libii. "Inni myślą tak, jak my, ponieważ linia Sojuszu jest wypróbowana, a jego kontrola byłaby bardziej jasna i przejrzysta" - oświadczył minister obrony Ignazio La Russa.
Na konferencji prasowej w kancelarii premiera po obradach rządu, poświęconych międzynarodowej operacji libijskiej, minister La Russa powiedział również, że udział Włoch w koalicji "nie zwiększył ryzyka odwetu" ze strony Libii.
Szef resortu obrony podkreślił, że po przyjęciu rezolucji ONZ w sprawie obrony libijskiej ludności cywilnej, "potrzeba zaoferowania włoskich baz była ewidentna".
Minister spraw wewnętrznych Roberto Maroni zwrócił z kolei uwagę na możliwość, że do uciekinierów z Tunezji, przybywających na włoskie wybrzeża, mogą przeniknąć terroryści i kryminaliści. "Otrzymaliśmy sygnały od europejskich służb na temat tego typu zagrożenia, a zatem czujność jest bardzo wysoka" - stwierdził Maroni. Poinformował, że kontrole w związku z tym zostały nasilone.
Według danych, przedstawionych przez szefa MSW, od początku roku do Włoch przybyło z Tunezji prawie 15 tysięcy nielegalnych imigrantów z Tunezji.
"Nowością dnia dzisiejszego i to niepozytywną jest to, że po raz pierwszy przybyło do Katanii prawie dwustu Libijczyków, którzy wyruszyli ze wschodniej części Libii i dlatego dotarli na Sycylię" - ogłosił minister Maroni. "To skłania do myślenia, że sytuacja w Libii doprowadzi do masowej ucieczki obywateli libijskich i to może wywołać dalszy kryzys" - ocenił.
"Rząd zaangażowany jest na rzecz rozwiązania kryzysu humanitarnego" w związku z napływem uchodźców, głównie na Lampedusę - zapewnił szef MSW, odnosząc się do masowego napływu uchodźców na tę wyspę, gdzie jest już prawie 5 tysięcy imigrantów; tyle samo, co stałych mieszkańców.
Komentując sytuację na Lampedusie minister sprawiedliwości Włoch Angelino Alfano stwierdził, że jest to "nowy checkpoint Charlie". Przywołał nazwę punktu granicznego w dawnym Berlinie Zachodnim.
"Lampedusa nie jest tylko wyspą na granicy Włoch i Europy, ale także punktem granicznym między dwoma światami" - dodał Alfano. Zapewnił, że to miejsce - "perła na Morzu Śródziemnym" - zostanie przywrócone turystyce.