Doktor Tarkowski wyjaśnił, że do mediolańskiego szpitala uniwersyteckiego Sacco przyjęto pacjenta z objawami, które wskazywały na zakażenie wirusem małpiej ospy. - Materiał został wysłany do zdiagnozowania i potwierdzono obecność wirusa - przyznał naukowiec. - Poznaliśmy jego sekwencję. Dzięki temu można sprawdzić, czy nie dochodzi do mutacji wirusa i czy mógłby się on łatwiej przenosić niż obecnie - dodał. Doktor Tarkowski: Do zakażenia dochodzi głównie drogą płciową Doktor zapowiedział, że nie grozi nam epidemia. - Ta choroba nie jest tak zaraźliwa jak grypa czy koronawirus - dodał. - Generalnie mogę powiedzieć, że z około 150 przypadków zarejestrowanych w krajach europejskich do zakażenia dochodziło przeważnie drogą płciową - poinformował doktor Maciej Tarkowski z Laboratorium Nauk Medycznych i Klinicznych uniwersytetu w Mediolanie. Naukowiec zaznaczył, że sytuację należy monitorować, ale ryzyko zarażenia wirusem małpiej ospy nie jest duże.