W nalotach mógł zginąć zausznik bin Ladena - Atef
Jak podały dzisiaj władze USA, podczas nalotów na Kabul prawdopodobnie zginął jeden z najbliższych współpracowników Osamy bin Ladena - Egipcjanin, używający tylko imienia Atef. Atef, alias Subhi Abu Sitta, alias Abu Hafs Al Masri, były egipski policjant, kierował militarnym skrzydłem Al-Kaidy, zwanym Islamska Armia Wyzwolenia Miejsc Świętych. Był jednocześnie szefem służby bezpieczeństwa bin Ladena. - Sądzimy, iż jest prawdopodobne, że zginął podczas amerykańskich bombardowań rejonu Kabulu - powiedział Reutersowi przedstawiciel władz USA, który zastrzegł sobie anonimowość.
Nie podał kiedy Atef mógł zginąć. Wcześniej w tym tygodniu Pentagon poinformował, że kilku wyższych funkcjonariuszy Talibanu, i zapewne także Al-Kaidy, zginęło we wtorek w rezultacie precyzyjnego trafienia w pewien budynek w Kabulu.
Tymczasem amerykańskie samoloty zbombardowały dzisiaj rano budynek rządowy w centrum Kandaharu. Według afgańskiej agencji AIP, zginęło co najmniej 11 osób. Bombardowania amerykańskie Kandaharu - najważniejszego bastionu talibów w Afganistanie - trwały przez całą noc. Zdaniem AIP celem nalotu na Kandahar była siedziba talibańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Budynek został uszkodzony, podobnie jak pobliski meczet - twierdzi AIP.
Afganistan: Talibowie wycofują się z Kandaharu
Przywódca talibów mułła Mohammad Omar wydał rozkaz wycofania się z Kandaharu - podał Reuters. Według agencji, mułła Omar postanowił opuścić miasto, będące twierdzą talibów na południu Afganistanu, i schronić się w górach.
Afgańska agencja AIP podała, że Omar zgodził się opuścić Kandahar w ciągu 24 godzin i przekazać władzę nad miastem dwóm dowódcom opozycji antytalibańskiej.
Pentagon nie daje jednak wiary doniesieniom afgańskiej agencji AIP. - Nie przywiązywałbym do tych wiadomości większej wagi, nie wierzę im - powiedział rzecznik Pentagonu admirał John Stuffelbeem na konferencji prasowej w Pentagonie. W Kandaharze nadal jest wrogie środowisko - dodał.
Tymczasem lokalni dowódcy opozycji informują o zamieszkach. Jeden z przywódców antytalibańskiej opozycji Hamid Karzai - który według jego brata Ahmeda zajął dzisiaj Tarin Kot, stolicę centralnej prowincji Uruzgan - powiedział telewizji CNN, że wycofujący się z Kandaharu talibowie są atakowani przez miejscową ludność i dochodzi tam do potyczek.
- Pewne siły talibańskie przesuwają się ku północy i prawdopodobnie opuszczają Kandahar. Dochodzi jednak do starć; miejscowa ludność opóźnia wycofywanie się talibów - powiedział Hamid Karzai.
Według AIP, Kandahar ma się dostać pod kontrolę Mullaha Nakibullaha i Hadżi Baszera, uważanego za blisko związanego z Junusem Chalisem, jednym z przywódców Pasztunów, który kilka dni temu zajął Dżalalabad na północnym wschodzie kraju.
Decyzję o wycofaniu z Kandaharu, co ma nastąpić w ciągu 24 godzin, uzasadniono koniecznością ochrony ludności cywilnej przed bombardowaniami lotnictwa amerykańskiego - podała AIP.
Bin Laden w Pakistanie?
Osama bin Laden prawdopodobnie uciekł z Afganistanu do Pakistanu - poinformowało dzisiaj irańskie radio, powołując się na dobrze poinformowane anonimowe źródło. Według irańskiego radia saudyjski terrorysta, podejrzany o zorganizowanie zamachów 11 września w USA, prawdopodobnie przekroczył granicę w pobliżu Tirah, na południowy zachód od Peszawaru. "Osama bin Laden najprawdopodobniej wyjechał z Afganistanu do Pakistanu, aby ratować swoje życie" - podało radio.
Rumsfeld: bin Laden jest w Afganistanie
Doniesień irańskiego radia nie potwierdza minister obrony USA Donald Rumsfeld. Zdaniem Rumsfelda, wszystko wskazuje na to, że Osama bin Laden w dalszym ciągu znajduje się w Afganistanie. Rumsfeld uważa też za wiarygodne doniesienia o śmierci jednego z najbliższych współpracowników bin Ladena - Egipcjanina Mohammeda Atefa. Rumsfeld wyraził swą opinię dzisiaj podczas wizyty w bazie wojskowej Waukegan w stanie Illinois.
Rumsfeld przyznał także, że kilku amerykańskich żołnierzy odniosło lekkie obrażenia w Afganistanie w następstwie wybuchu bomby. Wcześniej tego dnia Rumsfeld przyznał, że amerykańskie oddziały specjalne uczestniczą w walkach prowadzonych przez siły opozycji antytalibańskiej.
Bin Laden ukrywa się w Kunduzie?
Sojusz Północny zapewnił dzisiaj, że ma informacje świadczące o tym, że Osama bin Laden schronił się prawdopodobnie w Kunduzie, ostatnim bastionie talibów na północy Afganistanu. Jeden z członków kierownictwa politycznego Sojuszu, którego błyskawiczna ofensywa w ostatnich dniach zmusiła talibów do odwrotu w prawie całym kraju, poinformował, że członków ochrony bin Ladena widziano "u wrót Kunduzu". Informacja, według cytowanego źródła, pochodzi "bezpośrednio" z "Ośrodka Analiz (wywiadu) legalnego rządu afgańskiego Burhanuddina Rabaniego", który dotąd funkcjonował na uchodźstwie.
ONZ: Sojusz Północny opóźnia ogólnoafgańskie spotkanie
ONZ-owski wysłannik do Afganistanu powiedział dzisiaj, że opozycyjny Sojusz Północny opóźnia wysiłki na rzecz zorganizowania pilnego spotkania na temat politycznej przyszłości Afganistanu.
Lachdar Brahimi - przedstawiciel sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana ds. Afganistanu - powiedział, że główną przeszkodą w zorganizowaniu spotkania jest "reakcja afgańskich ugrupowań, zwłaszcza Sojuszu Północnego, który, kierując walką (z talibami) jest bardzo zajęty w Kabulu".
Ismail Chan przeciwny obecności obcych wojsk
Jeden z głównych dowódców afgańskiej opozycji, Tadżyk Ismail Chan, wypowiedział się dzisiaj przeciwko obecności jakichkolwiek obcych wojsk na terenie Afganistanu. Chan powiedział na konferencji prasowej w stolicy prowincji, mieście o tej samej nazwie, że "po zajęciu przez antytalibańską opozycję stolicy kraju, Kabulu, nie istnieje najmniejsza potrzeba sprowadzania zagranicznych oddziałów do Afganistanu".
Kunduz - ultimatum dla talibów
Siły Sojuszu Północnego prowadzą negocjacje w sprawie poddania się miasta Kunduz, ostatniego miasta na północy Afganistanu kontrolowanego jeszcze przez talibów. Dowódcy Sojuszu postawili broniącym się talibom ultimatum - albo się poddadzą albo zostaną zabici. Jednocześnie władze Kunduzu zaapelowały o dwa dni czasu, by ewakuować ludność, zanim siły Sojuszu rozpoczną szturm na miasto.
Amerykańskie samoloty zbombardowały terytorium Pakistanu
Amerykańskie samoloty wczoraj omyłkowo zbombardowały terytorium Pakistanu - podały źródła na miejscu. Co najmniej cztery bomby zostały zrzucone na dwa pakistańskie posterunki na granicy afgańskiej - w Szadal i Spina Sziga w okręgu Kurram - ujawnił dziennik "Nation" w dzisiejszym wydaniu. Nalot nie spowodował ofiar w ludziach - są natomiast zniszczenia. Rząd Pakistanu natychmiast zwołał na dzisiaj rano nadzwyczajne posiedzenie, na którym ma być omawiana sytuacja w Afganistanie a także - na granicy, w tym przede wszystkim działań, jakie mogłyby być zastosowane by uniknąć podobnych incydentów w przyszłości - pisze gazeta.
USA szukają w Afganistanie broni masowego zniszczenia
Amerykańskie siły specjalne w Afganistanie szukają ewentualnych miejsc ukrycia broni masowego zniszczenia, ale dotychczas nic nie znalazły - poinformował wczoraj amerykański sekretarz obrony Donald Rumsfeld. Siatka Osamy bin Ladena Al-Kaida miała w swej kwaterze głównej w Kabulu szczegółowe plany pocisków nuklearnych i innych bomb masowej zagłady - napisał wczoraj brytyjski dziennik "The Times". Dokumenty te zostały znalezione w porzuconym domu w Kabulu. Spisane po arabsku, angielsku, niemiecku i urdu, zawierały szczegółowe plany pocisków, bomb i broni atomowej - twierdzi "Times". - Widzieliśmy to (artykuł). Sprawdzamy - powiedział Rumsfeld.
Generał Tommy Franks, który dowodzi operacjami wojskowymi w Afganistanie, powiedział na tej samej konferencji prasowej, że dzięki informacjom szpiegowskim sprzed dwóch lub trzech miesięcy Amerykanie opracowali listę miejsc, w której ta broń może być rozlokowana. - Obecnie jesteśmy w trakcie sprawdzania tych miejsc, w miarę jak przechodzą one pod naszą kontrolę. Dotychczas nie znaleźliśmy nic konkretnego - dodał generał.
"The Times": al-Kaida planowała produkować trucizny
Brytyjski dziennik "The Times" informuje dzisiaj o odnalezieniu w kryjówce al-Kaidy w Kabulu planów wytwarzania rycyn i rycynin - trujących związków otrzymywanych z rośliny rącznika. Instrukcje przygotowywania trucizny zostały znalezione przez dziennikarzy "The Times" wśród materiałów propagandowych w porzuconym domu w Kabulu, używanym wcześniej jako baza terrorystów.
Ujęto grupę przywódców ruchu Taliban
Telewizja CNN poinformowała wczoraj, że w środę siły opozycyjne ujęły w Afganistanie grupę wysokiej rangi osobistości oficjalnych ruchu Taliban. CNN zacytowała anonimowego przedstawiciela USA, który wyraził nadzieję, że ich ujęcie przyniesie "korzyści wywiadowcze", które pomogą w ujęciu Osamy bin Ladena. Wiadomo jednak, że wśród pojmanych nie ma samego Osamy bin Ladena.
Siły brytyjskie już w Afganistanie
Około 100 żołnierzy brytyjskich przyleciało do bazy lotniczej Bagram w pobliżu stolicy Afganistanu, Kabulu - poinformowały dzisiaj ródła wojskowe w Londynie. Żołnierze ci sprawdzają urządzenia techniczne bazy i przygotowują ją do rozpoczęcia operacji humanitarnych. Pierwsza grupa komandosów ma sprawdzić, w jakim stanie znajduje się lotnisko w Bagram. Kolejne brytyjskie oddziały zajmą się głównie zabezpieczeniem dróg, którymi transportowana ma być pomoc dla Afgańczyków.
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii ujawniło, że w stan 48-godzinnego pogotowia postawiono około czterech tysięcy żołnierzy. Na razie jednak nie zapadły decyzje o ich wysłaniu do Afganistanu.
Francuscy żołnierze w drodze do Afganistanu
Pierwsza grupa 60 francuskich żołnierzy jest w drodze do Afganistanu. Dzisiaj w południe odlecieli z bazy Istres na południu kraju do Uzbekistanu, skąd śmigłowcami zostaną przerzuceni do Mazar-i-Szarif. W tym północnoafgańskim mieście mają stworzyć właściwe warunki pracy dla organizacji międzynarodowych - poinformowało francuskie ministerstwo obrony.
Chirac: Francja wyśle do Afganistanu samoloty bojowe
Prezydent Jacques Chirac zapowiedział dzisiaj, że Francja wyśle do Afganistanu samoloty bojowe i pomoże w przerzutach drogą powietrzną pomocy humanitarnej dla Afgańczyków.
W wystąpieniu telewizyjnym Chirac przypomniał, że Francja już uczestniczy w operacji afgańskiej, dokąd skierowała 2 tys. ludzi.
Król Zahir Szah zamierza wrócić do Afganistanu
Jak informują osoby z otoczenia żyjącego na emigracji we Włoszech króla Afganistanu, Zahir Szah wkrótce zamierza udać się do Kabulu. Jeden z jego najbliższych współpracowników, były prokurator generalny afgańskiego Sądu Najwyższego Abdus Sattar Sirat, zaprzecza jednak doniesieniom mediów, jakoby na lotnisku w Rzymie czekał już samolot ONZ mający przewieźć króla do kraju.
Bush: wojna w Afganistanie nie jest wojną przeciwko islamowi
- Wojna w Afganistanie nie jest wojną przeciwko islamowi, tylko przeciwko terrorystom - powiedział po raz kolejny prezydent George W. Bush w przesłaniu do muzułmanów w przeddzień rozpoczęcia świętego miesiąca - ramadanu.
Czy przed ramadanem zapowiada się na złagodzenie amerykańskich nalotów na Afganistan - o tym w relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF Grzegorza Jasińskiego:
Chociaż Waszyngton nie zapowiadał osłabienia nacisku militarnego w Afganistanie, wśród muzułmanów na świecie - jak piszą agencje - panuje przekonanie, że Amerykanie ograniczą bombardowania. Rządy krajów islamskich i przywódcy religijni ostrzegli Waszyngton, że kontynuowanie w czasie ramadanu równie intensywnych jak dotąd bombardowań Afganistanu może mieć "fatalne konsekwencje".
RMF/PAP