W Iraku zginęło już stu dziennikarzy
Iracki dziennikarz, którego ciało znaleziono w Bagdadzie, jest setnym pracownikiem mediów, który stracił życie w Iraku od czasu amerykańskiej inwazji w marcu 2003 roku.
Ciało 20-letniego Adela Nadżi Al-Mansuriego, uprowadzonego w lipcu w Bagdadzie, znaleziono we wtorek w irackiej stolicy. Według organizacji Organizacja Reporterzy bez Granic (RSF) bilans jest zatrważający.
Bilans stu pracowników mediów zabitych podczas trzech lat konfliktu jest zatrważający - uważa organizacja broniąca wolności prasy. Żadna wojna od czasu II wojny światowej nie przyniosła prasie tylu śmiertelnych ofiar - zaznaczyła RSF.
W Iraku życie stracili także Polscy korespondenci wojenni - dziennikarz Waldemar Milewicz i montażysta Mounir Bouamrane. Na drodze z Bagdadu do Karbali w rejonie miasta Mahmudija samochód, którym 7 maja 2004 roku jechał Milewicz, jego montażysta i operator kamery Jerzy Ernst, ich samochód został ostrzelany z broni maszynowej.
INTERIA.PL/PAP