Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

USA zakazują dyplomatom lądowych podróży po Iraku

Amerykańskie władze wprowadziły w środę tymczasowy zakaz poruszania się dyplomatów i oficjalnych przedstawicieli USA po irackich drogach poza ściśle chronioną tzw. Zieloną Strefą w Bagdadzie.

Zakaz - zdaniem komentatorów - ma bezpośredni związek z niedzielnym incydentem w Bagdadzie z udziałem amerykańskiej firmy ochroniarskiej Blackwater.

Według irackiego MSW, ośmiu ludzi zostało zabitych, a 13 rannych, gdy pracownicy Blackwater bez powodu otworzyli ogień w zamieszkanej głównie przez ludność sunnicką dzielnicy w zachodnim Bagdadzie. Ambasada USA podała natomiast, że do zajścia doszło, gdy w Bagdadzie został zaatakowany konwój Departamentu Stanu.

Rząd Iraku informował następnie, iż Blackwater utraciła licencję na prowadzenie jakiejkolwiek działalności na terenie kraju. Jednak we wtorek rzecznik rządu Ali al-Dabbagh wyraźnie wycofał się z tej decyzji zaprzeczając w wywiadzie dla CNN by amerykańska firma utraciła na stałe licencję. "Chcemy tylko by stosowali się do praw i przepisów w Iraku" - powiedział rzecznik.

Zapytana o tę sprawę szefowa dyplomacji amerykańskiej Condoleezza Rice oświadczyła natomiast we wtorek wieczorem, iż nie jest w stanie powiedzieć w jaki sposób utrata licencji przez Blackwater wpłynie na amerykańskie operacje, prowadzone w Iraku. Dodała, że po niedzielnym incydencie osobiście złożyła wyrazy ubolewania premierowi Nuriemu al-Malikiemu.

Incydent z udziałem amerykańskich ochroniarzy wywołał oburzenie w Bagdadzie, gdzie ochroniarzy oskarżono o zaatakowanie irackich cywilów. Rząd Iraku zapowiedział we wtorek, iż dokonany zostanie przegląd działalności wszystkich firm ochrony, działających na terenie kraju.

Bezpośrednio po wydarzeniu znany z antyamerykańskich poglądów radykalny szyicki mułła Muktada as-Sadr zażądał od władz usunięcia z kraju wszystkich zagranicznych firm ochroniarskich, zatrudniających tu łącznie ok. 45 tys. ludzi. Winni śmierci irackich cywilów w Bagdadzie - domagał się Sadr - muszą zostać ukarani, a rodziny ofiar muszą otrzymać odszkodowanie od rządu amerykańskiego.

W środę po raz pierwszy od incydentu, w sprawie Blackwater nawiązane zostały rozmowy amerykańsko-irackie. Powołano wspólną komisję, mającą wyjaśnić przebieg wydarzenia. Nie ujawniono jednak szczegółów.

Mająca siedzibę w Północnej Karolinie firma Blackwater jest jedną z najbardziej renomowanych wśród kilkudziesięciu prywatnych firm ochroniarskich działających w Iraku i jedną z trzech, zatrudnianych formalnie przez Departament Stanu USA.

W 2004 roku w Iraku zginęli pracujący dla Blackwater dwaj Polacy - byli żołnierze GROM-u. Ponieśli śmierć w ostrzale konwoju w Bagdadzie.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także