Jak podała w czwartek CNN, w liście do sędzi Alison Nathan, prawnik Bobbi Sternheim poprosił w środę też o zapieczętowanie wszystkich dokumentów dotyczących sędziego przysięgłego - Jurora nr 50. Został on po procesie przedstawiony jako Scotty David. Udzielił m.in. wywiadów dziennikowi "The Independent" oraz agencji "Reutera". Wyznał, że podzielił się z innymi przysięgłymi swymi doświadczeniami, co mogło kształtować ich ocenę czy oskarżona jest winna. W trakcie procesu cztery kobiety twierdziły, że kiedy były nieletnie Epstein wykorzystywał je seksualnie. Opisywały Brytyjkę Maxwell jako jego bliską współpracowniczkę i byłą dziewczynę. Obwiniały ją o ułatwianie Epsteinowi przestępczego procederu. Ghislaine Maxwell uznana za winną "Przysięgli byli wyraźnie pytani w kwestionariuszach, czy byli wykorzystywani seksualnie, a jeśli tak, to czy może to wpływać na ich zdolność do pozostania bezstronnymi. Nie jest jasne, w jaki sposób 'Juror nr 50' odpowiedział na to pytanie" – wyjaśnia CNN. 60-letnią Maxwell uznano w sądzie federalnym w Nowym Jorku pod koniec grudnia za winną pięciu zarzutów, w tym handel nieletnimi i pomoc Epsteinowi w wykorzystywaniu seksualnym nieletnich w latach 1994-2004. Grozi jej do 65 lat więzienia. Ogłoszenie wyroku wstępnie ustalono na czerwiec. Jak argumentowali obrońcy, Sąd Najwyższy orzekł, że oskarżona ma prawo do nowego procesu, w przypadku udowodnienia nieuczciwej odpowiedzi +Jurora nr 50+ na istotne pytania. Sędzia nie zdecydowała jeszcze, czy przesłuchanie przysięgłego w tej sprawie jest uzasadnione. Zezwoliła adwokatom Maxwell na złożenie wniosku o nowy proces. Przychyliła się też do prośby prokuratury o wyznaczenie dla sędziego, który zataił początkowo fakt molestowania, obrońcy z urzędu.