- Nie widzę możliwości, by teraz do tego doszło. Stany Zjednoczone ustanowiły już kanał dyplomatyczny przez swojego ambasadora w Bagdadzie - powiedział dziennikarzom rzecznik Departamentu Stanu Sean McCormack. O rozważeniu możliwości podjęcia rozmów na wyższym szczeblu poinformował wcześniej w środę irański minister spraw zagranicznych Manuszehr Mottaki. - Jeśli Stany Zjednoczone będą potrzebować rozmów, jesteśmy gotowi rozważyć tę sprawę - powiedział szef irańskiej dyplomacji cytowany przez oficjalną agencję IRNA. Wieczorem wycofał się z tej propozycji. - Podniesienie rozmów (z USA) na wyższy szczebel nie jest na porządku dziennym - oznajmił. We wtorek w Bagdadzie doszło do spotkania ambasadorów USA i Iranu w Bagdadzie - Ryana Crockera i Hasana Kazemi-Komi. Było to ich drugie spotkanie, na którym omawiali kwestie związane z bezpieczeństwem w Iraku. Dyplomaci zaproponowali m.in. powołanie specjalnej amerykańsko-irańsko-irackiej komisji ds. bezpieczeństwa, która sprawy dotyczące bezpieczeństwa przekazywałaby na szczebel ekspercki lub techniczny. Jak powiedział minister spraw zagranicznych Iraku Hosziar Mahmud Zebari, już w środę eksperci mieli spotkać się w celu opracowania struktury i mechanizmów działania komisji. Jednocześnie wyraził nadzieję, że jeśli byłyby jakieś postępy, kolejna runda amerykańsko-irańskich rozmów mogłaby odbyć się na wyższym szczeblu. USA zerwały stosunki dyplomatyczne z Iranem w kwietniu 1980 r., pięć miesięcy po zajęciu amerykańskiej ambasady w Teheranie przez irańskich studentów. Przetrzymywany wówczas w charakterze zakładników personel dyplomatyczny odzyskał wolność dopiero po 444 dniach.