Mroźna zima z rekordowymi opadami śniegu powoduje, że obecnie topniejący śnieg, zalewa Kalifornię. Jeszcze w minionym tygodniu Narodowa Służba Pogodowa zapowiadała, że rzeka Merced może zalać części Parku Narodowego Yosemite. Rzeka przepływa przez jedne z najpopularniejszych obszarów parku. Jak się spodziewano, połączenie wysokich temperatur i topniejącego śniegu sprawi, że poziom wody drastycznie się podniesienie, ostatecznie doprowadzając do powodzi. Powodzie w USA Już w poniedziałek poziom wody sięgał trzech metrów - minimalnie poniżej oficjalnych poziomów powodziowych. Okazał się więc niższy niż się spodziewano. Początkowo władze parku podjęły decyzję o zamknięciu terenu dla zwiedzających. Jednak, gdy okazało się, że wody jest mniej niż zakładano, park ponownie został otwarty, a odwiedzający zostali ostrzeżeni, by uważali na panujące w nim warunki. Na koncie parku na Twitterze przekazano, że "warunki są niezwykle niebezpieczne". Zaapelowano również, by nie zbliżać się w okolice rzek w Yosemite. W niektórych miejscach w stanie wysuszone jeziora "wracają do żywych". Portal jako przykład podaje Jezioro Tulare, które przez dziesięciolecia znajdowało się w suchym dorzeczu. Teren został osuszony jeszcze w latach 20. XX wieku, gdy okazało się, że rzeki wpływające do Tulare wylewają, niszcząc okoliczne uprawy rolne. W obecnej sytuacji nieprzygotowane miasta apelują o pomoc - tym razem powodzie nie tylko zalały uprawy, ale i drogi. Eksperci nie mają dobrych informacji Jak się okazuje obecna sytuacja może być zaledwie początkiem. Eksperci alarmują, że kolejne, większe powodzie mogą jeszcze nadejść, ponieważ śnieg w Sierra Nevada całkowicie nie stopniał. Zdaniem ekspertów, po topnieniu największa woda może pojawić się w regionie w maju i czerwcu. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom zapowiedział, że władze lokalne i federalne współpracują, by zapewnić pomoc wszystkim lokalnym mieszkańcom. Portal NBC News podaje, że podczas roztopów woda może pojawić się także w kilku ważnych miastach w Kalifornii, w tym w Fresno i Sacramento. Według Briana Fergusona, zastępcy dyrektora ds. komunikacji kryzysowej w biurze służb ratunkowych gubernatora Kalifornii, prowadzone są przygotowania do reagowania na powodzie.