USA: Jackson nie przebił Reagana i księżnej Diany
Telewizyjną transmisję ceremonii pogrzebowej legendy muzyki pop Michaela Jacksona obejrzało 31 mln Amerykanów, wyraźnie mniej, niż w przypadku pogrzebów byłego prezydenta USA Ronalda Reagana czy księżnej Diany - podała firma analityczna Nielsen Media Research.
Ponad dwugodzinną ceremonię w hali sportowej Staples Center w Los Angeles pokazywało we wtorek "na żywo" 18 amerykańskich kanałów telewizyjnych.
Transmisja z ceremonii pogrzebowej księżnej Diany w 1997 r. przyciągnęła przed telewizory 33 mln Amerykanów. Pogrzeb Reagana w 2004 r. śledziło 35 mln telewidzów.
Porównywanie oglądalności najnowszych wydarzeń z tymi sprzed kilku lat jest jednak nieprecyzyjne, ponieważ obecnie miliony osób oglądają transmisje w internecie - wskazuje agencja Reutera.
Jednak pogrzeb "króla popu" zainteresował też mniejszą liczbę telewidzów, niż tak nieodległe w czasie wydarzenia, jak ceremonia inauguracyjna prezydenta Baracka Obamy w styczniu br. (37,8 mln telewidzów), czy jego pierwsza konferencja prasowa w Białym Domu w lutym br. (49,5 mln).
Agencja Associated Press wskazuje z kolei, że relatywnie niska oglądalność ceremonii pogrzebowej legendy popu to skutek tego, że zorganizowano ją w godzinach pracy, podczas gdy np. pochówek księżnej Diany odbywał się w sobotę rano.
Pożegnanie Jacksona zainteresowało niewielu więcej telewidzów, niż posiedzenie kalifornijskiego sądu w 2005 r., na którym piosenkarz został oczyszczony z zarzutów o molestowanie dzieci. Wówczas przed telewizorami zebrało się 30,6 mln Amerykanów.
INTERIA.PL/PAP