Jak podało biuro szeryfa hrabstwa Larimer w piątek wieczorem Jerry Albright wyszedł z domu w Glen Haven w stanie Kolorado i nigdy już do niego wrócił. Następnego dnia rano rodzina otrzymała od niego SMS-a, że zgubił się w górach. Bliscy przeszukali okolicę, jednak nie udało się znaleźć 53-latka. Około godziny 14 zadzwonili do biura szeryfa. Służby rozpoczęły akcję poszukiwawczą. Dane z telefonu komórkowego zaginionego Jerry’ego Allbrighta wskazywały, że wiadomość do rodziny została wysłana z obszaru około 1,5 mili, czyli 2,4 km na zachód od Fox Creek Road - ulicy, przy której mieszkał zaginiony. USA: Zgubił się w górach. Znaleziono ciało Poszukiwania mieszkańca Glen Haven trwały kilka dni. Biuro szeryfa hrabstwa Larimer poinformowało, że ekipy poszukiwawcze zlokalizowały w poniedziałek wieczorem ciało mężczyzny, którym według nich jest zaginiony Jerry Allbright. "Został znaleziony około 1,8 mili na zachód od Fox Creek Road" - czytamy w opublikowanym na Facebooku komunikacie. "Ze względu na niebezpieczny teren i gasnące światło, warunki były zbyt niebezpieczne, aby zespół mógł zabrać ciało" - przekazało biuro szeryfa. Załoga wróciła po ciało we wtorek rano. W akcji brało udział 105 osób i 11 psów ratowniczych. Wykorzystano także drony. Przyczynę i okoliczności śmierci mężczyzny wyjaśni koroner.