Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) za niezamierzone przedawkowanie narkotyków uznają przypadki, "kiedy żadna szkoda nie jest zamierzona. Uwzględnia to przedawkowanie leków wynikające z niewłaściwego ich stosowania, nadużywania oraz przyjmowania w zbyt dużej ilości z powodów medycznych." Jak oszacował magazyn "JAMA Pediatrics" Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego (AMA) od 2015 do 2019 roku Amerykanie w wieku od 10 do 24 lat żyli w rezultacie niezamierzonego przedawkowania narkotyków w sumie o ponad 1,2 mln lat krócej aniżeli wynikałoby z statystyk określających średnią długość życia. - To jest po prostu całkowicie nie do przyjęcia z punktu widzenia zdrowia publicznego, ponieważ każdy z tych zgonów był możliwy do uniknięcia - przekonywał współautor badania dr Orman T. Hall, specjalista od uzależnień w centrum medycznym OSU. Wzrost zmarłych z powodu przedawkowania w czasie pandemii Amerykańska Akademia Pediatrii (AAP) zaleciła w 2016 roku powszechne badania profilaktyczne pod kątem używania narkotyków oraz, w przypadku uzależnień, kierowanie na leczenie. Miała to być część rutynowej opieki nad nastolatkami. Prof. Paula Riggs z Departamentu Psychiatrii szkoły medycznej Uniwersytetu Kolorado zauważyła jednak, że obejmuje to mniej niż 10 proc. dzieci. Już po zakończeniu badań OSU waszyngtoński portal "Axios" zwrócił uwagę, że nawet bardziej zatrważające są doniesienia o 100 tys. zmarłych z powodu przedawkowania narkotyków w okresie 12 miesięcy kończącym się w kwietniu 2021 roku. Zgodnie z informacją CDC stanowi to wzrost o prawie 30 proc. w zestawieniu z takim samym okresem rok wcześniej. - Wciąż jesteśmy w środku szalejącej epidemii opioidów w tym kraju. Dotyka to coraz młodsze dzieci, a fentanyl dosłownie je zabija - alarmowała Riggs.