Unia spadła ze sceny polityki międzynarodowej
Unia Europejska spadła ze sceny międzynarodowej, zanim jeszcze naprawdę na nią wstąpiła - ocenia niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung", komentując odrzucenie przez Irlandię Traktatu Lizbońskiego.
Jak pisze irlandzkie referendum jest najpoważniejszym "wypadkiem" polityki europejskiej. "Reforma Unii Europejskiej, zapisana w Traktacie Lizbońskim, faktycznie upadła" - pisze gazeta.
"Będą podejmowane próby jej ratowania, ale szkoda jest zbyt wielka, by mechanicy mogli ją naprawić. Poważnie ucierpiał prestiż UE, a szacunek oznacza także wpływy" - ocenia dziennik.
Według gazety w polityce wewnętrznej Unii grozi jedynie brak sprawności działania, ale poważniejsze konsekwencje referendum będzie mieć dla polityki zagranicznej.
"W czasach, gdy na świecie piętrzą się kryzysy, chwieje się potęga USA, Rosja forsuje swoje interesy, a Chiny rozwijają się coraz szybciej - w takich czasach Unia Europejska osłabia siebie samą" - pisze dziennik.
I dodaje, że nie będzie silnego przedstawiciela UE ds. zagranicznych, służby dyplomatycznej oraz instrumentów radzenia sobie z kryzysami.
"UE w której jedno, małe państwo może pogrążyć wielkie reformy, nigdy nie będzie wiarygodnym i poważnie traktowanym partnerem" - ocenia "Sueddeutsche Zeitung".
Proponuje, by stworzyć w UE specjalne strefy dla tych, którzy chcą do niej należeć gospodarczo, ale nie politycznie. Według gazety "Unia straci na znaczeniu, jeśli pozwoli, by jej rozwojem nadal kierowali maruderzy i kontestatorzy".
INTERIA.PL/PAP