Dron patrolujący pas graniczny pomiędzy Ukrainą i Białorusią zarejestrował strażników obsługujących samochód terenowy. Nie było by w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że pojazd jest zepsuty. Funkcjonariusze, jak informuje Państwowa Służba Graniczna Ukrainy, przez dłuższą chwilę starali się "manewrować" samochodem po placu. Najprawdopodobniej chodziło o ustawienie go przy płocie, aby nie zastawiał placu. Akcja trwała dłuższą chwilę i rozbawiła internautów. Konsekwencje "pchania" Choć sytuacja widoczna na filmie wydaje się śmieszna, to nie do śmiechu było przedstawicielom białoruskiego reżimu. Następnego dnia po publikacji nagrania, poinformowano o odwołaniu ze stanowiska generała Anatolija Lappo. Wojskowy pełnił funkcję szefa służby granicznej Białorusi. Na jego miejsce powołany został Konstantyn Mołostow. Co warto podkreślić, jest to rodowity Rosjanin. "Obiecujemy, że nadal będziemy wiernie odnotowywać 'osiągnięcia' Waszych podwładnych" - skomentował informację serwis prasowy Państwowej Straży Granicznej Ukrainy. Żarty z Białorusinów Opublikowany film to nie pierwszy przypadek, gdy Ukraińcy robią sobie żarty z białoruskich pograniczników. 12 marca na granicy ukraińsko-białoruskiej pojawił się manekin nazwany "Waleria". Ubrany był w rosyjski mundur i wisiał na drzewie, imitując zamordowanego. Sytuacja wywołała poruszenie w białoruskich mediach propagandowych. W telewizji pojawiły się reportaże z udziałem funkcjonariuszy straży granicznej, którzy skarżyli się na "presję psychiczną" ze strony Ukraińców.