Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Ukraińcy uczestniczyli w wojnie rosyjsko-gruzińskiej

Mimo oficjalnych zaprzeczeń władz w Kijowie, Ukraińcy jednak brali udział w ubiegłorocznym konflikcie rosyjsko-gruzińskim - informuje dziennik "Siegodnia", powołując się na źródła w ukraińskiej Prokuraturze Generalnej.

"Ukraińscy specjaliści obsługiwali dostarczone Gruzji przez Ukrainę zestawy przeciwlotnicze Buk-M1" - poinformowali dziennik anonimowi rozmówcy z Prokuratury Generalnej. Prokuratura doszła do takich wniosków w wyniku kontroli zgodności z prawem dostaw ukraińskiej broni i sprzętu wojskowego dla Gruzji.

"Ukraina nie tylko sprzedawała Gruzji zestawy Buk-M1 po zaniżonych cenach, ale także wysłała tam swoich cywilnych specjalistów (...) obsługujących kompleksy, z których Gruzini ostrzeliwali rosyjskie samoloty bojowe" - oświadczył informator "Siegodnia".

Gazeta przytacza nawet nazwiska kilku specjalistów, którzy przebywali w Gruzji 5-13 sierpnia 2008 roku, a po powrocie na Ukrainę sporządzili raporty w tej sprawie. "Informacje o swoim udziale w działaniach wojennych odrzucają, jednak nie zaprzeczają, że sprzęt obsługiwali" - twierdzi rozmówca dziennika.

"Siegodnia" pisze, że Prokuratura Generalna Ukrainy chciałaby zweryfikować doniesienia o udziale Ukraińców w ubiegłorocznym konflikcie w samej Gruzji, jednak badająca je grupa cały czas "natyka się na poważne przeszkody". "Kontrola jest nadal kontynuowana, jednak do ludzi, którzy ją prowadzą, dochodzą już sugestie, że zostaną zwolnieni z pracy" - czytamy.

Gazeta dodaje, że informacje o kontroli potwierdził zastępca prokuratora generalnego Rinat Kuzmin, nie chciał jednak informować o jej szczegółach.

"Jeśli wiadomości te okażą się prawdziwe, mogą one wywołać ogromny międzynarodowy oddźwięk. Dotychczas ukraińskie władze zaprzeczały obecności naszych specjalistów w Gruzji w sierpniu ubiegłego roku twierdząc, że obywatele Ukrainy opuścili Gruzję jeszcze przed początkiem konfliktu" - przypomina "Siegodnia".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także