Rewelacje takie ogłosił w poniedziałek dziennik "Kommiersant", powołując się na źródło zbliżone do Tymoszenko. Według rozmówcy rosyjskiej gazety, z propozycjami takimi szefowa ukraińskiego rządu wystąpiła 20 lutego 2008 roku na spotkaniu z ówczesnym prezydentem Rosji Władimirem Putinem w jego rezydencji w Nowo-Ogariowie pod Moskwą. Informator "Kommiersanta" utrzymuje, że strony uzgodniły wówczas, iż "będą zmierzać w tym kierunku". "W ten sposób Julia Tymoszenko może kreować się na polityka potrafiącego porozumiewać się z Moskwą i utrzymywać dla ukraińskich wyborców akceptowalne ceny na gaz" - pisze rosyjski dziennik. "Kommiersant" podaje też, że problem Floty Czarnomorskiej i perspektywa wejścia Ukrainy do NATO były wśród tematów piątkowych rozmów Tymoszenko z Putinem przy okazji narady szefów rządów krajów Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) w Mińsku. Zdaniem gazety, "jeśli manewr Tymoszenko się powiedzie, to jej szanse na zamianę stołka premiera na fotel prezydenta w 2009 roku poważnie wzrosną". "Kommiersant" zaznacza jednak, że "nie jest pewne, że Kreml gotów będzie postawić na "pomarańczową księżniczkę". "Ufać Julii Tymoszenko - to ostatnie, co należy robić" - przytacza dziennik anonimowe źródło w kancelarii prezydenta Rosji. "Kommiersant" zwraca także uwagę, że z diametralnie innymi propozycjami w sferze ropy i gazu wystąpił prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko, który podczas piątkowego szczytu energetycznego w Kijowie zaproponował powołanie do życia organizacji na wzór OPEC, mającej się zająć transportowaniem nośników energii z ominięciem Rosji.