Tymoszenko zabiega o poparcie Rosji
Za poparcie jej kandydatury w wyborach prezydenckich na Ukrainie w 2009 roku i preferencyjną cenę na gaz, Julia Tymoszenko oferuje Rosji przedłużenie wygasającej w 2017 roku umowy o stacjonowaniu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Krymie, wyhamowanie akcesji Kijowa do NATO i dopuszczenie Gazpromu do zarządzania gazociągami na Ukrainie.
Rewelacje takie ogłosił w poniedziałek dziennik "Kommiersant", powołując się na źródło zbliżone do Tymoszenko.
Według rozmówcy rosyjskiej gazety, z propozycjami takimi szefowa ukraińskiego rządu wystąpiła 20 lutego 2008 roku na spotkaniu z ówczesnym prezydentem Rosji Władimirem Putinem w jego rezydencji w Nowo-Ogariowie pod Moskwą.
Informator "Kommiersanta" utrzymuje, że strony uzgodniły wówczas, iż "będą zmierzać w tym kierunku".
"W ten sposób Julia Tymoszenko może kreować się na polityka potrafiącego porozumiewać się z Moskwą i utrzymywać dla ukraińskich wyborców akceptowalne ceny na gaz" - pisze rosyjski dziennik.
"Kommiersant" podaje też, że problem Floty Czarnomorskiej i perspektywa wejścia Ukrainy do NATO były wśród tematów piątkowych rozmów Tymoszenko z Putinem przy okazji narady szefów rządów krajów Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) w Mińsku.
Zdaniem gazety, "jeśli manewr Tymoszenko się powiedzie, to jej szanse na zamianę stołka premiera na fotel prezydenta w 2009 roku poważnie wzrosną".
"Kommiersant" zaznacza jednak, że "nie jest pewne, że Kreml gotów będzie postawić na "pomarańczową księżniczkę". "Ufać Julii Tymoszenko - to ostatnie, co należy robić" - przytacza dziennik anonimowe źródło w kancelarii prezydenta Rosji.
"Kommiersant" zwraca także uwagę, że z diametralnie innymi propozycjami w sferze ropy i gazu wystąpił prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko, który podczas piątkowego szczytu energetycznego w Kijowie zaproponował powołanie do życia organizacji na wzór OPEC, mającej się zająć transportowaniem nośników energii z ominięciem Rosji.
INTERIA.PL/PAP