Zdjęcie to zostało w środę przedrukowane przez nacjonalistyczny turecki dziennik "Terkuman" z wielkim tytułem wydrukowanym wersalikami: "Oto na co waży się pan patriarcha - uzurpuje sobie władzę w Turcji, pozwalając, aby hotel Hilton stał się kościołem dla dziennikarzy, którzy będą towarzyszyli papieżowi". Turecki dziennik oskarża patriarchat o uzurpowanie sobie (czyli greckiemu kanałowi miejscowej telewizji) prawa do obsługi pielgrzymki papieża, a co za tym idzie prawa do udostępniania sygnału światowym sieciom telewizyjnym. "Terkuman" oburza się, że nie tylko dziennikarze zagraniczni, ale również tureccy muszą występować o akredytacje w patriarchacie oraz korzystać z organizowanego przezeń centrum prasowego w stambulskim hotelu Hilton, gdzie mieszkać będą dziennikarze "volo papale", czyli ci, którzy przylecą z Benedyktem XVI samolotem papieskim. Dziennik oskarża patriarchę Bartłomieja I o dążenie do tworzenia "państwa w państwie" i odsuwanie Krajowej Dyrekcji Informacji i Prasy (BYEGM) oraz telewizji tureckiej od obsługi wizyty papieskiej. Jak pisze katolicka agencja AsiaNews z siedziba w Rzymie, w rzeczywistości to sama telewizja turecka postanowiła nie transmitować bezpośrednio przebiegu wizyty papieża, pozostawiając wolne pole innym telewizjom. To samo dotyczy centrów prasowych, których państwo tureckie postanowiło nie organizować. Tak więc na dwóch pierwszych etapach podróży Benedykta XVI -w Ankarze i Efezie - centrów prasowych nie będzie. Jedyne powstaje w Stambule, gdzie papież spędzi ostatnie dwa dni czterodniowej wizyty. Organizuje je patriarchat. Rząd turecki natomiast wziął na siebie przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa papieża. Umiarkowane dzienniki tureckie, informując o bliskiej wizycie papieża podkreślają, że jego bezpieczeństwo zostanie zapewnione.