Tragedia w Niemczech. Nie żyje 52-letni nurek z Polski

Oprac.: Marta Stępień
W Saksonii podczas nurkowania polskiej grupy doszło do tragedii. Z wody wyciągnięto nieprzytomnego 52-latka, konieczna była reanimacja. Mężczyzna trafił do szpitala, ale wkrótce potem zmarł.

Do tragedii doszło w dawnym kamieniołomie w miejscowości Horka w pobliżu Crostwitz w powiecie Budziszyn. W tym miejscu znajduje się popularne centrum nurkowania.
W sobotę około godziny 11:00 polska grupa nurkowa eksplorowała jezioro Horka. Według policji jeden z turystów miał podczas nurkowania nieokreślone bliżej problemy. Nieprzytomnego mężczyznę trzeba było wyciągnąć z wody, a następnie reanimować.
W Niemczech zmarł polski nurek. Sprawę bada policja
"Polska grupa nurkowa przebywała w kamieniołomie, gdy 52-latek nagle napotkał problemy podczas nurkowania. Wyciągnięto go z wody i zaczęto reanimować" - podała saksońska policja.
Przybyli na miejsce ratownicy zabrali Polaka do szpitala w Dreźnie. Mężczyzna wkrótce potem zmarł.
W celu zabezpieczenia sprzętu i innych dowodów na miejsce wysłano specjalistów z zakresu medycyny sądowej. Okoliczności zdarzenia bada policja.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!