Tragedia na lotnisku. Do dramatu doszło podczas demontażu koła Boeinga

Oprac.: Dawid Kryska
Tragiczny incydent na międzynarodowym lotnisku Hartsfield-Jackson w Atlancie. W wyniku wybuchu opony w samolocie zginęły dwie osoby, a jedna została poważnie ranna.

Do zdarzenia doszło we wtorek rano miejscowego czasu w strefie obsługi technicznej lotniska.
Informację potwierdziła linia lotnicza, do której należał samolot. Jak przekazano ofiary były pracownikami Delta Air Lines.
USA. Wybuch opony w samolocie
"Jesteśmy załamani stratą dwóch członków naszego zespołu w wyniku incydentu, do którego doszło dziś rano na lotnisku w Atlancie" - czytamy w oświadczeniu linii lotniczej.
Przedstawiciele Delta Air Lines poinformowali, że w sprawie wypadku wszczęte zostało dochodzenie. Nie sprecyzowali jednak, co dokładnie się stało.
O szczegółach sprawy poinformowało Międzynarodowe Stowarzyszenie Pracowników Przemysłu Maszynowego i Lotniczego (IAM), które przekazało, że doszło do wybuchu opony w samolocie.
Wypadek na lotnisku. Ściągali koło, zginęli na miejscu
Amerykańskie media informują, że do eksplozji doszło podczas demontażu koła.
Samolot, w którym doszło do wybuch,u to Boeing 757, który przyleciał do Atlanty z Las Vegas w niedzielę wieczorem.
Na zdarzenie zareagował burmistrz Atlanty Andre Dickens, który złożył kondolencje rodzinie i bliskim ofiar oraz życzył szybkiego powrotu do zdrowia poszkodowanej osobie. Zapewnił również, sprawa zostanie dokładnie przeanalizowana i wyjaśniona.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!