Tajemnicza śmierć rosyjskiego prokuratora w rzece. W płucach nie ma wody

Oprac.: Karolina Głodowska
Mimo że w sprawie śmierci rosyjskiego prokuratora Andrieja Fomina wydano komunikat, w rosyjskiej przestrzeni medialnej pojawiają się spekulacje na temat prawdziwych przyczyn zgonu wysoko postawionego urzędnika. Prokurator miał utonąć w Wołdze podczas zawodów, ale z przeprowadzonych badań ma wynikać, że w jego płucach nie odnaleziono wody.

Śmierć prokuratora Andrieja Fomina potwierdzono 1 lipca. Oficjalny komunikat wydała w sprawie służba prasowa Prokuratora Generalnego Rosji.
Śmierć rosyjskiego prokuratora. Spekulacje o przyczynach
57-letni prokurator miał utonąć podczas zawodów pływackim na Wołdze, które zorganizowano w mieście Czeboksary. Z relacji kanałów Baza i Mash na Telegramie wynika, że urzędnik opadł nagle z sił na dystansie około 2200 m i nie był w stanie przepłynąć kolejnych 150 m, by dostać się na brzeg.Ratownicy dotarli do Fomina, ale nie zdołali go uratować. Portal 76RU podawał, że wstępne ustalenia wskazywały na zatrzymanie akcji serca i utonięcie.W przestrzeni medialnej zaczęły pojawiać się jednak spekulacje na temat innych przyczyn śmierci wysoko postawionego prokuratora.
Niektóre źródła poddawały w wątpliwość wersję z problemami z sercem, argumentując, że każdy z zawodników musiał przedstawić organizatorom zaświadczenie medyczne i przejść przed rywalizacją badania lekarskie.
Tajemnicza śmierć prokuratora w Rosji. Zmarł w rzece, ale nie utonął
Dwa dni po śmierci prokuratora Andrieja Fomina pojawiły się informacje o wstępnych przyczynach jego śmierci. Okazało się, że w płucach urzędnika nie znaleziono wody, co przeczy ustaleniom wskazującym utonięcie jako bezpośrednią przyczynę zgonu.
Oznacza to, że się nie mógł zakrztusić się wodą i utonąć. W jego krwi stwierdzono także bardzo niski poziom glukozy - opisuje ustalenia kanał Baza.
Fomin, uważany za lojalnego zwolennika Władimira Putina, pracował w rosyjskiej prokuraturze od 1991 roku. W 2020 roku objął stanowisko prokuratora Republiki Czuwajskiej. Jego śmierć jest kolejną, do której dochodzi w nie do końca jasnych okolicznościach.
Niedawno informowano o śmierci wiceprezes Loko-Banku, 28-letnij Kristiny Baikowej, która miała z nieznanego powodu wyskoczyć z okna apartamentu na 11. piętrze.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!