Według jego komunikatu, w trakcie spotkania z ambasadorem Korei Północnej w Moskwie wiceminister spraw zagranicznych Igor Morgułow skierował pod adresem Pjongjangu "jednoznaczne wezwanie, by powstrzymał się przed działaniami, które mogłyby doprowadzić do dalszego wzrostu napięcia". Od ponad miesiąca Korea Północna występuje ze znacznie agresywniejszą niż zwykle wojenną retoryką, deklarując możliwość dokonania ataku nuklearnego na Stany Zjednoczone oraz podjęcia akcji zbrojnej na pełną skalę przeciwko Korei Południowej. Mimo nasilenia swej wojennej propagandy Pjongjang nie podjął jak dotąd żadnych działań zbrojnych ani nie zademonstrował niczego, co świadczyłoby o przygotowywaniu jego armii do ataku. Jak się uważa, rzeczywistym adresatem wojennych pogróżek jest północnokoreańskie społeczeństwo, motywowane w ten sposób do skupienia się wokół nowego młodego przywódcy państwa Kim Dzong Una.