Sytuacja jak z kryminału. Turyści uwięzieni w domu Agathy Christie
Oprac.: Aleksandra Wieczorek
Ponad 100 osób zostało uwięzionych w piątek w dawnym domu brytyjskiej pisarki i autorki kryminałów Agathy Christie. Przez kilka godzin oczekiwali oni na możliwość opuszczenia posiadłości. Drogę powrotu odcięło im zwalone podczas burzy drzewo, które zablokowało dojazd. Nie obeszło się bez porównań do makabrycznych przygód bohaterów wykreowanych przed laty przez pisarkę.

Turyści odwiedzający dawną posiadłość autorki kryminałów Agathy Christie nie mogli spodziewać się tego, co będzie czekać ich podczas tej z pozoru zwykłej wycieczki. Takie rzeczy zdarzały się bowiem tylko w fikcyjnych historiach stworzonych przez pisarkę.
A jednak - w piątek, podczas zwiedzania domu, ponad 100 osób utknęło tam na wiele godzin.
Turyści utknęli w domu Agathy Christie. Powodem pogoda
Wszystko przez burzę, która powaliła drzewo, blokując tym samym drogę prowadzącą do letniej posiadłości Christie w hrabstwie Devon w południowo-zachodniej Anglii. Do całej sytuacji odniósł się rzecznik brytyjskiego organizacji National Trust, która zarządza tym miejscem, mówiąc, że jest świadom tego, że "goście, pracownicy i wolontariusze wciąż przebywają w Greenway, nie mogąc wyjść". Dodał także, że National Trust "robi wszystko", aby zapewnić im oczekiwanie w komfortowych warunkach.
Zwiedzający mieli możliwość wypicia herbaty w herbaciarni czy gry w krykieta, o czym poinformowała jedna z odwiedzających Greenway turystek, Caroline Heaven, podając także, że obecny na miejscu personel dobrze się nimi zaopiekował. - Wykonują świetną robotę, rozdają nam darmowe herbaty i inne rzeczy - mówiła. Jak jednak stwierdziła, "jest trochę ponuro".
Czekali na wyjście kilka godzin. Sytuację porównywali do książek pisarki
Z powodu nadzwyczajnych okoliczności nie obyło się bez porównań sytuacji zwiedzających do twórczości Agathy Christie - zwraca uwagę CNN. Jedną z najczęściej pojawiających się wśród użytkowników mediów społecznościowych analogii była ta do powieści "I nie było już nikogo", w której 10 bohaterów zostaje uwięzionych w rezydencji u wybrzeży Devon. W fabule stworzonej przez autorkę giną po kolei następne osoby, w końcu zdając sobie sprawę, że wśród nich musi znajdować się zabójca.
Na szczęście dla zwiedzających, nie podzielili oni makabrycznego losu żadnego z bohaterów powieści. Dzięki akcji lokalnych służb ratowniczych, które zdołały na powrót umożliwić przejazd zablokowaną drogą, posiadłość literatki udało im się opuścić w piątek wieczorem.
Jednak ci, którzy zaplanowali wyprawę w to miejsce w sobotę, będą musieli poczekać na odwiedzenie posiadłości Christie trochę dłużej. Z powodu "rozległych szkód spowodowanych przez burzę" Greenway pozostało bowiem w ten dzień zamknięte.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!