Szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman powiedział, że ciała ofiar zostały przewiezione do szpitala w Hims. Dodał, że "na ciałach są ślady kul i ciosów zadanych nożem". Sprecyzował, że ofiary to "osoby przesiedlone, pochodzące z Hims". Rahman o ich śmierć oskarżył siły specjalne wierne reżimowi prezydenta Baszara el-Asada. Podkreślił, że informacje te nie zostały jeszcze zweryfikowane. Obserwatorium zaapelowało o utworzenie niezależnej komisji do zbadania masakry i ukarania winnych. W skład komisji miałyby wejść osoby, które nie są powiązane z reżimem prezydenta Asada, oraz adwokaci będący członkami Obserwatorium. Wielu mieszkańców opuściło będące głównym ośrodkiem opozycji Hims, które od ponad trzech tygodni jest ostrzeliwane przez wojska rządowe. Głównym celem ataków jest zbuntowana dzielnica Baba Amro.