Spisek na życie Putina?
Rosyjskie służby specjalne we współpracy z zagranicznymi kolegami badają otrzymane doniesienia o planowanym zamachu na prezydenta Rosji Władimira Putina podczas jego wizyty w Teheranie - podało anonimowe źródło ze służb specjalnych.
- Kompetentne organy wraz z zagranicznymi partnerami prowadzą aktywne wielopłaszczyznowe prace nad otrzymanymi wczoraj doniesieniami o zagrożeniu terrorystycznym wobec głowy państwa rosyjskiego - powiedziało to źródło.
W niedzielę wieczorem agencja Interfax podała, że informacje o planowanym zamachu na rosyjskiego prezydenta napłynęły z kilku źródeł znajdujących się poza granicami Rosji. Do zabicia Putina - jak podała agencja - przygotowuje się kilka grup zamachowców- samobójców.
Putin oświadczył w poniedziałek, że wie o informacjach wywiadu, ale nie odwoła swej wizyty i pojedzie do Teheranu, gdzie ma zamiar rozmawiać z przedstawicielami władz irańskich i wziąć udział w II Szczycie Kaspijskim.
Jak podał poświęcony sprawom wojska i wywiadu izraelski portal internetowy DEBKAfiles, przed wtorkową wizytą prezydenta Rosji Władimira Putina w Iranie udaremniono zamach na niego, przygotowywany wspólnie przez trzy ugrupowania terrorystyczne.
Irańskie ministerstwo spraw zagranicznych zdementowało te doniesienia jako "całkowicie bezpodstawne i stanowiące element wojny psychologicznej w celu zakłócenia stosunków rosyjsko-irańskich".
Według źródeł wywiadowczych, na które powołuje się DEBKAfiles, plany zamachu, przygotowywanego przez trzy ugrupowania w ramach doraźnego porozumienia, zdradził Rosjanom pewien Czeczen. Aresztowano go, zanim zdołał przedostać się do Iranu i dołączyć do pozostałych spiskowców.
Wspomniane trzy ugrupowania reprezentują czeczeńskich separatystów, komórkę talibów i Al-Kaidy, chcącą zemścić się na Putinie za odmawianie praw muzułmanom w Kosowie oraz skrajne skrzydło irańskiego establishmentu polityczno-religijnego, oskarżające Rosję o wyprzedawanie irańskich interesów Ameryce.
Irańscy przeciwnicy Putina twierdzą, że Rosja "podstępnie" zaoferowała Iranowi pomoc we wzbogacaniu uranu, a w rzeczywistości opóźnia dostawy paliwa dla irańskiej elektrowni jądrowej w Buszerze i hamuje ukończenie tamtejszego reaktora. Moskwie zarzuca się ponadto, że dwukrotnie głosowała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ za sankcjami wobec Iranu.
INTERIA.PL/PAP