Ze wstępnych ustaleń naukowców wynika, że "kokainowe rekiny" grasują głównie w okolicach Florydy w USA i w basenie Morza Karaibskiego. "To chwytliwa nazwa, która rzuca światło na prawdziwy problem, że wszystko, co produkujemy i czego używamy, a następnie wyrzucamy do ścieków i dalej do zbiorników wodnych, ma realny wpływ na żyjące w nich organizmy" - powiedziała cytowana przez "The Guardian" dr Tracy Fanara, inżynier środowiska z Florydy i główny członek zespołu badawczego. USA: Naukowcy odkryli "kokainowe rekiny". Zwierzęta są odurzone narkotykami Floryda służy jako miejsce tymczasowego pobytu dla dużych ilości narkotyków, przedostających się do Stanów Zjednoczonych z Ameryki Południowej, a zawinięte w folię paczki kokainy są często gubione na morzu lub wyrzucane za burtę przez handlarzy ściganych przez służby. Eksperci zwracają uwagę, że zaobserwowane przez nich osobniki zachowywały się nienaturalnie, a teren ich występowania jest ograniczony do tras przemytniczych, używanych przez dilerów kokainy i innych nielegalnych substancji. Konkretnej lokalizacji narkotyków pomagają też prądy morskie. "Rekiny zachowywały się nienaturalnie". Przeprowadzono eksperymenty Naukowcy udali się więc nieopodal wybrzeży Półwyspu, żeby wykonać pomiary. Dostrzeżony przez nich rekin młot - gatunek, który zwykle nie zbliża się do ludzi - podpłynął wprost do nurków, poruszając się chaotycznie. Naukowcy widzieli również rekina piaskowego pływającego w kółko, jakby skupiał się na jakimś wyimaginowanym obiekcie. Badacze przeprowadzili także eksperyment - wrzucali do wody atrapy bel narkotyków, a potem przyglądali się zachowaniu ryb. Wiele rekinów zbliżało się do atrap i gryzło je ewidentnie, szukając czegoś na pożarcie. Innym testem były spuszczanie do wody kulek przynęty z wysoce skoncentrowanym proszkiem rybnym, aby symulować kokainę. Badacze chcą potwierdzić swoją tezę W zeszłym miesiącu amerykańska straż przybrzeżna ogłosiła, że z wód Morza Karaibskiego i południowej Florydy wyłowiła nielegalne substancje o łącznej wartości ponad 186 mln dolarów - podkreśla "The Guardian". "Na końcu każdej publikacji naukowej można przeczytać, że należy przeprowadzić więcej badań i taki jest też zdecydowanie nasz wniosek" - podkreśla dr Tracy Fanara, współautorka badań. W nadchodzących miesiącach Fanara planuje współpracować z innymi naukowcami morskimi z Florydy, aby pobrać próbki krwi od niektórych rekinów w celu potwierdzenia swoich ustaleń i zbadania faktycznego poziomu kokainy w ich organizmie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!