Skandal szpiegowski na linii Polska-Rosja
Stosunki Rosji i Polski wytrzymały test na trwałość, któremu w końcu zeszłego roku zostały poddane w wyniku kolejnego skandalu szpiegowskiego - informuje dziennik "Kommiersant".
Rosyjska gazeta wyjaśnia, że poprzedniego dnia wyszło na jaw, iż na prośbę strony polskiej z ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie pod koniec 2008 roku odesłano do kraju dwóch pracowników ataszatu wojskowego. W odpowiedzi - relacjonuje "Kommiersant" - Rosję, na zasadzie wzajemności, opuścili dwaj pracownicy ataszatu wojskowego Polski w Moskwie.
"Kommiersant" zauważa, że "dobrze poinformowane źródła utrzymują, iż stało się tak, gdyż strona polska nie chciała rozdmuchiwać skandalu".
Gazeta podkreśla, że "ani w ambasadzie FR w Warszawie, ani w MSZ Polski historia ta nie jest w jakikolwiek sposób komentowana".
O sprawie tej, powołując się na własne, anonimowe źródła, jako pierwsza w środę poinformowała agencja Interfax. Zaznaczyła ona, że nie dysponuje komentarzami polskich i rosyjskich struktur oficjalnych na temat tych doniesień.
Zdaniem agencji "strona polska jest zainteresowana normalizacją stosunków z Rosją i dlatego postanowiła nie rozdmuchiwać skandalu".
Polskie i rosyjskie MSZ potwierdziły w środę, że 5-6 maja z roboczą wizytą w Moskwie przebywać będzie minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski. Szef polskiej dyplomacji przeprowadzi rozmowy z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem.
INTERIA.PL/PAP