Samolot zawrócił do Niemiec. Po wylądowaniu pasażerowie mocno się zdziwili

Oprac.: Marta Stępień
Samolot TUI wystartował z lotniska w Düsseldorfie w niedzielne popołudnie. Maszyna leciała na Gran Canarię w Hiszpanii. Niedługo po stracie piloci zauważyli na pokładzie usterkę techniczną. Musieli podjąć szybką decyzję. Jedyną opcją był powrót do Niemiec, ale nie do Düsseldorfu. Po około czterech godzinach lotu pasażerowie mocno się zdziwili, znaleźli się bowiem dalej od miejsca docelowego niż byli w momencie startu.

Samolot TUI o numerze lotu X32114 miał wystartować z lotniska w Düsseldorfie w Nadrenii Północnej-Westfalii około godziny 12:30. Start nie odbył się jednak o czasie. Według serwisu Flightradar24 opóźnienie wyniosło 30 minut. To jednak był dopiero początek problemów.
Piloci zauważyli usterkę. Maszynę zawrócono do Niemiec
Gdy maszyna leciała nad Hiszpanią, wystąpiły problemy techniczne. Około 14:45 piloci odczuli niepokojące drgania w swoich fotelach. - Mogli wyczuć wibracje w kokpicie - powiedział "Bildowi" rzecznik linii lotniczej.
Podjęli więc szybką decyzję. Nie mogli kontynuować lotu na Gran Canarię.
Maszynę skierowano do Hanoweru. Tam na pasażerów czekał samolot zastępczy.
Jak wynika z danych Flightradar24 lot trwał łącznie cztery godziny. Maszyna minęła Düsseldorf i wylądowała w Hanowerze, a podróżni znaleźli się dalej od miejsca docelowego niż byli w momencie startu.
Samolot nie mógł wylądować w Hiszpanii ani we Francji
- Załadunek za granicą nie był możliwy. W północnej Hiszpanii lub południowej Francji nie byłoby samolotu zastępczego. Poza tym nie ma sensu lądować za granicą, jeśli nikt nie może zająć się samolotem - wyjaśnił rzecznik.
W Hanowerze wczasowicze wsiedli na pokład podstawionego samolotu. Według Flightradar24 Boeing 737-8K5 wystartował o godz. 18:56 i był na Gran Canarii o 22:22 czasu lokalnego.
- Pierwszy samolot naprawiono. Wrócił do służby - przekazał rzecznik TUI.
Źródło: Bild, Flightradar24
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!