Tragedia w Shah Alam w Malezji. Mały samolot linii Jet Valet nagle spadł na drogę, zderzając się z dwoma pojazdami. Potwierdzono śmierć 10 osób, jednak ich liczba może wzrosnąć. Wypadek wydarzył się w czwartkowe popołudnie. Pojazd lotniczy przygotowywał się do lądowania na lotnisku Subang, które znajduje się mniej niż 10 km od miejsca katastrofy. Malezja: Mały samolot spadł na drogę. Nie żyje co najmniej 10 osób "10 osób, które zginęły w katastrofie, to osiem osób na pokładzie samolotu i dwóch kierowców - kierowca samochodu i motocyklista - którzy zostali potrąceni przez rozbijający się samolot" - przekazała lokalna policja cytowana przez singapurski dziennik "The Straits Times". Nagranie z miejsca zdarzenia pojawiło się w mediach społecznościowych. Wypadek potwierdził Urząd Lotnictwa Cywilnego Malezji (CAAM). - Kontrola ruchu lotniczego na lotnisku Subang zauważyła dym wydobywający się z miejsca katastrofy - potwierdził kapitan Norazman Mahmud, dyrektor generalny CAAM. Wcześniej samolot uzyskał pozwolenie na lądowanie, a następnie utracił kontakt z wieżą kontroli lotów na dwie minuty przed uziemieniem. Świadkowie tragedii mówili o "przeraźliwym krzyku motocyklisty" oraz poczuciu bezradności. W okolicy miejsca uderzenia samolotu są rozrzucone jego części. Tragedia w Azji. Samolot runął na drogę Pożar udało się ugasić w ciągu 10 minut, na miejscu wciąż działają służby. Sekcja zwłok ma potwierdzić tożsamość ofiar. Wiadomym jest, że nie przeżył nikt z pasażerów ani załogi samolotu. Linia lotnicza Jet Valet zobowiązała się do współpracy w dochodzeniu. W czwartkowy wieczór odbędzie się konferencja prasowa malezyjskiego ministra transportu na lotnisku Subang. Polityk odpowie na pytania związane z katastrofą. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!