Redakcja "Time'a" umieściła Putina na okładce europejskiego wydania tygodnika z datą 5 marca. Wielki tytuł nad małym zdjęciem głosi: "Niewiarygodnie kurczący się premier Rosji. Władimir Putin wygra wybory prezydenckie na trzecią kadencję, ale trzyma władzę mniej pewnie, niż kiedykolwiek. To sprawia, że świat jest bardziej niebezpieczny". Rzecznik premiera Dmitrij Pieskow oświadczył, że "z wielką dozą prawdopodobieństwa można nazwać autora tych słów wielkim rusofobem i putinofobem. Ta fobia przesłania mu oczy i nie pozwala obiektywnie ocenić rzeczywistości" - ocenił. "Nie bacząc na wszystko, będziemy kontynuować pracę, objaśniać podejmowane działania. Będziemy gotowi wszystko wyjaśniać wszystkim tym, którzy tego potrzebują. W przypadku tych, dla których nie ma sensu tego robić, powstrzymamy się od wyjaśnień" - powiedział Pieskow. Okładka "Time'a" zapowiada artykuł wewnątrz numeru pióra Simona Shustera poświęcony kampanii Putina przed wyborami prezydenckimi. Amerykański tygodnik w 2007 roku ogłosił Putina, wówczas prezydenta Rosji, swoim "człowiekiem roku". Według sondażu niezależnego Centrum Jurija Lewady, opublikowanego w piątek, Putin zwycięży w wyborach już w pierwszej turze, zdobywając 63-66 proc. głosów. W ten sposób zostanie szefem państwa po raz trzeci - po dwóch kadencjach w latach 2000-2008. W ostatnich miesiącach w Rosji odbywają się bezprecedensowe protesty przeciwko Putinowi, z żądaniami, by oddał władzę. Według zwolenników premiera za tymi akcjami stoi Zachód, a szczególnie USA.