Ekspert do spraw polityki międzynarodowej zwraca uwagę, że Polska i kraje bałtyckie inaczej odczuwają zagrożenie ze strony Rosji, niż choćby Słowacja czy Bułgaria, dlatego Polska - jej zdaniem - nie powinna się na siłę stawiać się w pozycji lidera grupy. Beata Gałek ocenia, że Polska jest naturalnym liderem regionu, ale problem tkwi w tym, że jesteśmy za duzi i za mocni dla pozostałych państw. Między innymi dlatego dotychczasowa współpraca nie układała się najlepiej. Ekspert ma jednocześnie nadzieję, że podczas dzisiejszego szczytu w Bukareszcie zwycięży przekonanie o korzyściach płynących z regionalnej solidarności."Być może doświadczenia związane z Grupą Wyszehradzką i dynamiczna sytuacja międzynarodowa spowodują, że te państwa spróbują się w imię wspólnego interesu dogadać i wspólnie rozwijać wschodnią flankę NATO" - ocenia doktor Beata Gałek.Prezydent Andrzej Duda będzie dziś w Bukareszcie współgospodarzem szczytu przywódców państw Europy Środkowo-Wschodniej. Głównym tematem rozmów będzie bezpieczeństwo na wschodnich granicach Unii Europejskiej i NATO. Z tego powodu spotkanie nazywane jest też "mini-szczytem NATO".