Rosja: MSZ krytykuje atak NATO w Trypolisie
Rosyjskie MSZ skrytykowało przeprowadzenie przez NATO ataku powietrznego na cel w Trypolisie, w którym - według libijskich władz - miał zginąć jeden z synów i trzech wnuków libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego.
Według Moskwy atak stanowił nieproporcjonalne użycie siły wykraczające poza mandat Rady Bezpieczeństwa ONZ i podające w poważną wątpliwość zapewnienia Sojuszu Północnoatlantyckiego, który twierdzi, że nie dąży do zabicia Kadafiego albo członków jego rodziny. Oświadczenie rosyjskiego resortu dyplomacji wzywa do "natychmiastowego przerwania ognia i politycznego porozumienia".
W niedzielę brytyjski premier David Cameron oświadczył, że celem ataków w Libii nie są żadne "konkretne osoby", ale odmówił komentarza na temat doniesień o śmierci syna Kadafiego.
Rosja wstrzymała się od głosu w czasie marcowego głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w sprawie wprowadzenia nad Libią zakazu lotów, co faktycznie dało zielone światło dla rozpoczęcia powietrznej operacji w tym kraju.
Rzeczniczka NATO podkreśliła w niedzielę w Brukseli, że informacje o śmierci członków rodziny Kadafiego w nalocie nie zostały potwierdzone. Zaznaczyła, że celem precyzyjnego nalotu był "obiekt wojskowy, w oczywisty sposób powiązany z systematycznymi atakami reżimu Kadafiego na ludność cywilną".
Libijskie władze podawały, że w nocnym ataku lotnictwa NATO w Trypolisie zginął najmłodszy syn libijskiego dyktatora, Saif al-Arab, oraz trzech wnuków Kadafiego.
Biskup katolicki potwierdza śmierć syna Kadafiego
Śmierć syna Kadafiego potwierdził wikariusz apostolski Trypolisu, biskup Giovanni Innocenzo Martinelli.
Włoska telewizja pokazała nagranie, udostępnione przez libijską państwową telewizję, na którym widać biskupa i duchownych innych wyznań stojących przed dwiema trumnami okrytymi całunami i flagami. Martinelli powiedział, że w kostnicy odmówił modlitwę, a pozostali duchowni podziękowali mu za ten "gest solidarności".
Martinelli zaapelował do społeczności międzynarodowej, do NATO i ONZ o zaprzestanie bombardowań w Libii. - Z całego serca proszę o rozejm - przez szacunek do bólu po śmierci syna - apelował biskup.
- Nasilenie bombardowań zaostrzyło napięcia w sposób nieludzki. Trzeba uczynić cywilizowany gest, pokazać, że NATO nie jest jedynie barbarzyńskie - powiedział wikariusz, który od początku krytykował międzynarodową operację w Libii.
Zapytany o wiarygodność samego Kadafiego, który ogłaszał gotowość zawieszenia broni, odparł, że "nie jest w mocy nikogo osądzać".
Włoski duchowny wyraził opinię, że do tej pory Kadafi chronił chrześcijan i katolików w Libii i "jako wielkiemu przyjacielowi" trzeba pomóc mu "odnaleźć drogę dialogu" ze wspólnotą międzynarodową.
69-letni biskup Martinelli mieszka w Libii od ponad 30 lat. Zarządza Kościołem w Trypolisie, który ma status wikariatu apostolskiego, a nie diecezji.