Do tragedii doszło przy Lake Street w stolicy stanu Minneapolis w piątek około godz. 22, gdy pięć młodych kobiet w wieku od 17 do 20 lat wracało samochodem z centrum handlowego. Dziewczyny zrobiły sobie tatuaże z henny z okazji ślubu przyjaciół i były w drodze do domu. W pewnym momencie w ich auto uderzył rozpędzony SUV, którym kierował 27-letni Derrick John Thompson. Mężczyzna jechał z prędkością około 160 km/h, podczas gdy ograniczenie wynosiło 90 km/h. USA: Tragiczny wypadek przy zjeździe z autostrady. Nie żyje pięć młodych kobiet Do śmiertelnego zderzenia doszło na skrzyżowaniu przy zjeździe z drogi szybkiego ruchu. 27-latek był zbyt rozpędzony, by zatrzymać się na czerwonym świetle - to wtedy nastąpiła tragedia. Choć mężczyzna sam został ranny, nie zatrzymał się, nie pomógł ofiarom wypadku i uciekł z miejsca zdarzenia, lecz niedługo później został znaleziony w pobliskiej restauracji fast-food. Obecnie 27-latek przebywa w szpitalu, gdzie przeszedł badania pod kątem obecności narkotyków i alkoholu we krwi. Okazało się również, że zanim mężczyzna tragicznie zderzył się z samochodem młodych kobiet, sam był ścigany przez policję na autostradzie za przekroczenie prędkości. Niestety funkcjonariuszom nie udało się go powstrzymać przed śmiertelnym zderzeniem. Ofiary były członkiniami Centrum Islamskiego Według brytyjskiego dziennika "Daily Mail" wszystkie ofiary były pochodzenia somalijskiego i były aktywnymi członkiniami Centrum Islamskiego Dar Al-Farooq w pobliskim Bloomington. - To perły naszej społeczności. Zostawiają wielką pustkę. Cała piątka miała przed sobą świetlaną przyszłość - powiedział dyrektor Centum Khalid Omar. Najmłodsza z ofiar właśnie ukończyła szkołę średnią i miała rozpocząć studia na University of Minnesota, podczas gdy pozostała czwórka już studiowała. Członkowie islamskiej społeczności zorganizowali zbiórkę dla rodzin ofiar, podczas której zebrano już 317 tys. dolarów. Pogrzeb dziewczyn zaplanowano na poniedziałek.