Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Premier Węgier przeprosił parlament

Parlament węgierski zebrał się w piątek na nadzwyczajnym posiedzeniu, podczas którego ma się odbyć głosowanie nad wotum zaufania dla premiera Ferenca Gyurcsanya, zresztą na wniosek szefa rządu.

/AFP

Gyurcsany przeprosił deputowanych za swą ujawnioną w zeszłym miesiącu wypowiedź z maja, w której na zamkniętym spotkaniu partyjnym powiedział, że socjaliści miesiącami okłamywali społeczeństwo w kwestii faktycznego stanu gospodarki i państwa i wezwał do zaprzestania tych praktyk oraz wszczęcia niepopularnych reform.

W piątek Gyurcsany kilkakrotnie powiedział "przepraszam", co deputowani koalicji rządzącej przyjęli oklaskami. - Przepraszam, nie miałem dość odwagi, by powiedzieć to otwarcie wyborcom - przyznał premier, nawiązując do problemów politycznych, socjalnych i gospodarczych, które ukrywał przed społeczeństwem.

Oczekuje się, że Gyurcsany uzyska wotum zaufania; wskazuje na to większość rządzących socjalistów i liberałów w parlamencie. Antycypując taki wynik głosowania, przywódca opozycyjnej partii Fidesz, Viktor Orban, wezwał już na piątek wieczorem do kolejnej demonstracji przeciwko Gyurcsanyowi. Zdaniem obserwatorów, przed gmachem parlamentu w Budapeszcie może się zebrać kilkadziesiąt tysięcy ludzi.

Orban nawołuje, by demonstrować do skutku, to znaczy aż do dymisji Gyurcsanya. Szef rządu zapowiada, że do dymisji się nie poda i będzie kontynuował reformy.

W niedzielnych wyborach do władz lokalnych rządząca koalicja Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP) i Związku Wolnych Demokratów poniosła porażkę po wielodniowych protestach antyrządowych, wywołanych ujawnieniem wypowiedzi Gyurcsanya.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także