Pożar na terenie wojskowym w Rosji. Propaganda o "planowanych testach"

Oprac.: Aleksandra Wieczorek
W Iżewsku w Rosji doszło do ogromnego pożaru. Ukraińskie media podają, że ogień opanował rosyjską fabrykę wojskową. Anton Heraszczenko, były wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy, przekazywał z kolei, że mowa o poligonie wojskowym. Rosyjskie media najpierw milczały na temat zdarzenia, a następnie przekazały, że eksplozja nastąpiła w czasie "zaplanowanych testów silników rakietowych".

Do sieci trafiły nagrania, na których na horyzoncie widać ogromny pożar. Jak przekazuje Anton Heraszczenko, były wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy, który także udostępnił wideo, pożar miał wybuchnąć na terenie poligonu wojskowego w Iżewsku w Rosji.
Pożar w Iżewsku. Rosyjskie media o "zaplanowanych testach"
"Rosyjskie kanały mediów społecznościowych publikują wideo z pożaru na terenie poligonu wojskowego w rosyjskim Iżewsku. Na razie brak oficjalnych komentarzy ze strony władz rosyjskich" - napisał w komunikacie na platformie X Heraszczenko. Jak dodał, "miejscowi donoszą, że jeszcze przed pożarem słychać było eksplozje".
Ten sam 20-sekundowy materiał pojawił się również na jednym z ukraińskich kont, gdzie film podpisano: "W rosyjskim Iżewsku w miejscowości Yagul odnotowano duży pożar. Znajduje się tam rosyjska fabryka wojskowa".
W podobny sposób wypowiedziano się też na portalu Ukraińska Prawda, informując, że do wybuchu doszło w zakładzie wojskowym, gdzie produkowany jest m.in. sprzęt militarny. Podano również, że rosyjskie media powiązane z Kremlem w odniesieniu do zdarzenia podały, iż eksplozja miała nastąpić w czasie "zaplanowanych testów silników rakietowych".
Rosja. Pożar rafinerii ropy naftowej
Kilka dni temu doszło z kolei do pożaru rafinerii ropy naftowej w Rosji w Wołgogradzie. W jego wyniku nikt nie został ranny. O zdarzeniu informował wówczas Reuters, powołując się na lokalne władze.
Płomienie miały pojawić się po ataku drona - najpewniej ukraińskiego. Niektóre z rosyjskich mediów donosiły z kolei o ataku dwóch bezzałogowców.
Lokalne władze podawały, że bezzałogowy statek powietrzny miał zostać zestrzelony, a następnie spaść na teren przedsiębiorstwa. Jak przekazano w komunikacie: "Pożar szybko zlokalizowano, straż pożarna i służby ratunkowe szybko przystąpiły do pracy".
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!