Portugalskie media: Polacy okazali nam szacunek i gościnność
Portugalskie media dobrze oceniają organizację Euro 2012 w Polsce. Zwracają uwagę na gościnność, sympatię i szacunek wobec piłkarzy Paulo Bento.
- Chociaż Portugalia nie weszła do finału mistrzostw, to wcale nie musiałem się wstydzić za moją ojczyznę. Na każdym kroku słyszałem słowa "Portugalia, Portugalia" wypowiadane w dobrym kontekście. Polacy mają dużo szacunku dla naszego kraju i drużyny piłkarskiej - napisał w korespondencji z Warszawy Jose Delgado, wysłannik dziennika "A Bola".
Dziennikarz sportowej gazety odnotował, że dzięki sukcesom w futbolu Portugalczycy są postrzegani lepiej przez obcokrajowców.
- Wielokrotnie słyszałem podczas turnieju nazwę naszego kraju. Choć poza słowami "dzień dobry" i "dziękuję" nie rozumiem nic więcej, to słysząc jak Polacy rozmawiają o Portugalii, wiedziałem, że mówią w superlatywach. Portugalia nad Wisłą kojarzy się nie z kryzysem, ani unijną pomocą finansową, ale z pięknym futbolem" - podkreślił Delgado.
Według dziennikarzy telewizji RTP, podczas pobytu w Opalenicy Polacy wielokrotnie okazywali sympatię wobec Ronaldo i jego kolegów. - Naszych piłkarzy dopingowano także podczas ich meczów transmitowanych w polskich miastach w specjalnych strefach kibiców - zauważył portugalski kanał.
Z kolei dziennik sportowy "Record" uważa, że Portugalia dzięki 23-dniowemu pobytowi w Opalenicy zyskała bardzo przyjazne miejsce w Polsce. - Teraz to malutkie miasteczko w Wielkopolsce kojarzy się wielu osobom w Europie z podopiecznymi Paulo Bento - napisała lizbońska gazeta.
"Dziwne praktyki koników"
Zdaniem dziennikarzy "Recordu", cieniem na organizacji turnieju w Polsce kładą się "dziwne praktyki koników", którzy oferowali bilety na mecze w miejscach publicznych, bez jakiejkolwiek reakcji ze strony policji.
- Przed półfinałowym spotkaniem Niemcy-Włochy w Warszawie cena wejściówek "dystrybuowanych na ulicy" oscylowała między 350 a 1000 euro. Szkoda, że nikt nie powstrzymał tego procederu - ubolewa "Record".
Innym negatywnym zjawiskiem podczas Euro były - zdaniem portugalskich mediów - przejawy rasizmu wobec czarnoskórych piłkarzy.
- Skazę na organizacji turnieju pozostawiły rasistowskie ekscesy chorwackich kibiców wobec Balotelliego, Rosjan - wobec Gebre Sellasie oraz niemieckich adeptów wobec Naniego. Przykrym wydarzeniem była również bitwa polskich i rosyjskich chuliganów w Warszawie - przypomniał Joao Agre, korespondent Sapo.pt, największego portugalskiego portalu informacyjnego.
Dziennik "Correio da Manha" odnotował, że Polska po Euro pozostanie z czterema nowymi stadionami.
- Obiekty wybudowane na mistrzostwa Europy są piękne i niezwykle nowoczesne. Czas pokaże, czy inwestycje szybko się zwrócą, czy też, podobnie jak w przypadku większości stadionów wybudowanych na portugalskie Euro 2004, będą przynosić straty - napisała lizbońska gazeta.