Grupa przyjaciół wybrała się na wycieczkę rowerową do miejscowości Jacumba w San Diego. Podczas wyprawy natknęli się na czterech turystów, którzy byli odwodnieni i wyczerpani upałem. Okazało się, że nie mają oni jedzenia ani wody. Grupa rowerzystów wezwała na miejsce ratowników medycznych. Czytaj też: Niespodziewane zagrożenie podczas upału. Można przedawkować wodę Dwóch mężczyzn zostało z wycieńczonymi turystami, a pozostali pojechali na początek szlaku, aby wskazać służbom punkt, do jakiego mają się udać. Rowerzyści czekali, aż medycy udzielą napotkanym kolegom pomocy, po czym zaczęli zmierzać w kierunku swoich przyjaciół - donosi Insider, powołując się na Fox 5. "Ogromne podziękowania dla osób postronnych, które pomogły doprowadzić strażaków i helikopter ratowniczy do miejsca, gdzie znajdowali się pacjenci w tym bardzo surowym i odległym terenie" - podano w komunikacie. USA: Pomógł wycieńczonym turystom. Później zmarł Podczas drogi powrotnej jeden z mężczyzn, 24-latek, którego imienia nie podano, wielokrotnie upadał. Ostatecznie pomiędzy nim, a przyjacielem zrobił się spory odstęp i rowerzysta został w tyle. Kapitan kalifornijskiego departamentu leśnictwa i ochrony pożarowej Brent Pascua przekazał, że po tym, jak jeden z przyjaciół nie dotarł, wyruszyli na jego poszukiwania. 24-latka znaleziono nieprzytomnego około 402 metry od początku szlaku. Grupa przeniosła go do klimatyzowanej ciężarówki i wezwała karetkę. Zobacz: Fala upałów we Włoszech. Temperatury zbliżają się do 50 stopni Celsjusza Mimo prób reanimacji, życia mężczyzny nie udało się uratować. NBC San Diego dodaje, że przyczyna śmierci rowerzysty nie jest jeszcze znana. W czasie kiedy przyjaciele przebywali w miejscowości Jacumba, temperatura wynosiła około 41 stopni Celsjusza. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!