Polska i Francja mówią "nie"
UE chce negocjować nowe porozumienie z Rosją. Sprzeciwia się temu Polska, a Francja częściowo popiera nasze weto.
Rozpoczęcie negocjacji nowego porozumienia UE-Rosja zaplanowano na szczycie UE-Rosja 24 listopada w Helsinkach. Wcześniej jednak mandat UE musi zostać przyjęty jednomyślnie przez kraje UE - na poziomie ministrów. Polska sprzeciwia się negocjacjom z powodu rosyjskiego embarga na polskie produkty mięsne i długo samotnie blokowała przyjęcie mandatu. Unijne źródła uczestniczące w środowym spotkaniu ambasadorów państw członkowskich przy UE (odbyło się w związku z poniedziałkowym zablokowaniem przez Polskę mandatu UE) przyznały, że "jest zrozumienie dla polskich problemów, ale jest też duża presja, by rozpocząć negocjacje ze strategicznym partnerem, jakim jest Rosja".
Francja, choć jest za przyjęciem unijnego mandatu na negocjacje nowego porozumienia UE z Rosją, solidaryzuje się z Polską w sprawie zniesienia rosyjskich restrykcji handlowych - powiedziały francuskie źródła dyplomatyczne w Brukseli.
w reakcji na doniesienia o francuskim poparciu dla polskich żądań, by Unia pomogła rozwiązać spór z Moskwą.
i chcemy, by traktowano nas jak wszystkie państwa unijne - podkreślił premier w rozmowie z polskimi dziennikarzami.
Według francuskich źródeł w Brukseli, Paryż ma też propozycję, jak rozwiązać polski postulat dotyczący kwestii energetycznych.
W rozmowie z PAP, w nawiązaniu do wcześniejszych informacji portalu euobserver o poparciu Francji dla Polski, francuski dyplomata zapewnił o solidarności z Polską w związku z sankcjami nałożonymi w listopadzie ubiegłego roku przez Moskwę na polskie mięso i artykuły rolne.
- Popieramy Polskę w tym, że Komisja Europejska powinna pomóc rozwiązać problem rosyjskich restrykcji handlowych. Tak, by uzyskać od Rosji zniesienie embarga - powiedział dyplomata. - To naturalne, że popieramy w tej sprawie Polskę - dodał.
powinna natomiast zobowiązać się do pomocy - dodał.
- Uważamy, że Polska powinna zwrócić się w tej sprawie z jakąś propozycją do fińskiego przewodnictwa - powiedział Francuz.
Od poniedziałku Polska podtrzymuje sprzeciw w sprawie przyjęcia unijnego mandatu na negocjacje nowego porozumienia z Rosją. Jego przyjęcie wymaga jednomyślności. Zgodę na rozpoczęcie negocjacji Polska uzależnia m.in. od "politycznego sygnału" ze strony Rosji w sprawie zniesienia restrykcji handlowych. Warszawa chce też, aby UE skłoniła Moskwę do ratyfikacji Europejskiej Karty Energetycznej i podpisania protokołu tranzytowego. Dokumenty te dają europejskim inwestorom dostęp do rosyjskich rynków, infrastruktury i surowców na zasadach przejrzystości, niedyskryminacji i wzajemności.
Rosja kategorycznie odmawia podpisania karty.
Komisja Europejska, ale także fińskie przewodnictwo utrzymują, że na szczycie w Lahti uzgodniono, że w nowej umowie UE-Rosja znajdą się główne postanowienia z karty.
- Skoro sprawy energetyczne są tak ważne dla Polski, to proponujemy iść dalej niż w Lahti. Proponujemy, by te zasady z karty energetycznej, które mają być włączone do nowego porozumienia UE-Rosja, zostały wyraźnie określone w unijnym mandacie - powiedział dyplomata.
Rozpoczęcie negocjacji z Rosją miałoby nastąpić na szczycie UE- Rosja 24 listopada w Helsinkach, pod warunkiem, że wcześniej przyjęty zostanie unijny mandat negocjacyjny.
- Nie jest jeszcze za późno, by negocjacje z Rosją mogły rozpocząć się na szczycie UE-Rosja w Helsinkach - uspakajał na konferencji prasowej rzecznik Komisji Europejskiej Pietro Petrucci. Zdaniem KE, z formalnego punktu widzenia mandat mogliby zatwierdzić w poniedziałek ministrowie rolnictwa, którzy spotykają się w Brukseli.
Nowe porozumienie UE-Rosja ma zastąpić obecne - zawarte w 1997 roku - porozumienie o partnerstwie i współpracy (PCA), które wygasa w listopadzie przyszłego roku. Ma dotyczyć całego spektrum stosunków z Rosją, w tym współpracy energetycznej, współpracy sądowej i policyjnej, wspólnych działań w polityce zagranicznej, jak również badań, edukacji czy kultury.
INTERIA.PL/PAP